piątek, 25 lutego 2011

Opowieści z Jarni


Motto: Drodzy przyjaciele, możecie liczyć na nasze wsparcie. Izrael ma prawo oczekiwać od UE pełnego wsparcia wszędzie tam, gdzie Izrael gwarantuje bezpieczeństwo. To globalny interes - powiedział premier Donald Tusk,

Zaiste nic trafniejszego powiedzieć nie mógł. O tym, że to interes globalny przekonujemy się codziennie, najczęściej w rubrykach biznes i finanse.


Wybory Idą, idą, jeden z pałą drugi z dzidą

Wolimy piłkę nożną, niż boks. Uczciwe budowanie dróg, niż podsłuchiwanie. Reformę służby zdrowia, niż zamykanie lekarzy. Nie ma potrzeby, żeby Ryszard Kalisz odchodził z SLD, bo sojuszu z PiS nie będzie. Nie wyobrażam sobie związku partnerskiego Grzegorza Napieralskiego z Jarosławem Kaczyńskim - powiedział gość radiowej Jedynki.

Pewnie, bo co by na to powiedział piękny poseł Hoffman ? O Zbyniu nie wspomnę, o fuuuj.

Rząd zaś bardzo zbliżył się do kiepskich notowań rządu Marka Belki sprzed prawie 6 lat, kiedy to szef opozycji wzywał ówczesnego premiera do honorowego ustąpienia, ponieważ jego gabinet źle oceniało 80% Polaków. Spójrzmy więc jak daleko jest Tusk od Belki. Dzisiejszy rząd otrzymał w ostatnich notowaniach żółtą (a może nawet już pomarańczową) kartkę - 73% Polaków ocenia jego pracę źle a 26% dobrze.

To co Donek ? Jak dojdzie do 80% to „trzymam za słowo”. Cholera jasna jak mawiał mój dziadek, człowiek naprawdę powinien uważać co mówi. Bo zwykle wystarczy poczekać trochę i każdego można złapać „na wykroku”. Czy naprawdę to co obiecują politycy nie ma najmniejszego znaczenia ? A jakby taka norma obowiązywała w naszym codziennym życiu ? Przecież nic by się nie dało zrobić, kompletnie nic. A ONI mogą kłamać ile chcą, nie dotrzymywać żadnych obietnic, kraść, oszukiwać, pić w pracy i co ? I nic ? Oj głupie my głupie, że tak się daliśmy zrobić. I jak mi nawet wszyscy powiecie, że inaczej być nie może to ja naiwny uważam, że inaczej być musi.


W najbliższych wyborach na Platformę Obywatelską zagłosowałoby 33,2 proc. Polaków. To dwa punkty procentowe więcej, niż ma Prawo i Sprawiedliwość - wynika z sondażu przeprowadzonego przez Homo Homini dla "Super Ekspressu". Na partię Jarosława Kaczyńskiego swój głos oddałoby 31 proc. respondentów. SLD może liczyć na blisko 14,9 proc. poparcie, zaś PSL weszłoby do parlamentu z wynikiem 6,4 proc.- Wyniki tego sondażu odzwierciedlają równię pochyłą, po której od dłuższego czasu toczy się PO - uważa dr Jarosław Flis, socjolog pytany przez "Super Ekspress".

Tyle, ze po tej równi pochyłej PO nie toczy się samotnie, wraz z nim toczy się wszystko to co nazywamy Polska. Sami sobie zgotowaliśmy ten los. W sam raz to miejsce na cytat z Moliera : Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało (fr. vouz l`avez voulu, George Dandin) – sławna kwestia z aktu I, sceny 9 tej komedii, może też być bardziej przaśne i polskie :

Skumbrie w tomacie, skumbrie w tomacie!
(skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)
Chcieliście Polski, no to ją macie!
(skumbrie w tomacie pstrąg)



Skrzydlata Polska

- Nie mam dowodów, aby stwierdzić, że w momencie katastrofy gen. Błasik był w kabinie, więc uważam, że go tam nie było. Wypowiedzi generała Błasika, które zostały zarejestrowane w kokpicie, miały miejsce kilka, kilkanaście minut przez katastrofą. Mógł tam być nawet kilka minut przez katastrofą, a następnie wyjść do saloniku prezydenckiego czy generalskiego - powiedział w "Kontrwywiadzie RMF FM" mecenas Bartosz Kownacki. Pełnomocnik rodziny tragicznie zmarłego dowódcy sił powietrznych podkreślił, że raport na temat katastrofy sporządzony przez Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) opiera się na stwierdzeniu, iż ciało generała znalazło się w tym samym miejscu, gdzie znajdowało się ciało nawigatora.
"Polska The Times": Nie demonizujmy kwestii śladów alkoholu we krwi gen. Błasika. Był tylko pasażerem

A w pracy był czy nie ? Mundur miał czy nie ? Delegacja to praca czy wypoczynek ? Niby proste pytania ale w Polsce pytania mogą być proste, odpowiedzi nigdy.

- Przypomnę chociażby to, że zgodnie z ustaleniami pan generał nie był zapięty pasami. Z różnych przyczyn mógł się znaleźć w tym samym miejscu. W żaden sposób na podstawie tych opisów nie można wnioskować, ze ciało znajdowało się w tym lub innym miejscu. Ewentualnie, szczegółowe badanie kokpitu pozwoliłoby przybliżyć całą sytuację - dodał.

Rozumiem, że mecenas sugeruje jakoby kawałki prezydenta, generałów, Gosiewskiego i innych latały po całym samolocie i w końcu po lesie gdy już się rozleciał. Pewnie tak, ale jak to się ma do innych światłych wypowiedzi Pana mecenasa dotyczących np. konieczności określenia przyczyn zgonów i to indywidualnie ?

Raport Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) w sprawie katastrofy w Smoleńsku nie odpowiada na wszystkie pytania, ale nie zmienia to faktu, że samolot nie powinien był lądować we mgle - napisał w "Guardianie" profesor Timothy Garton Ash z Uniwersytetu w Oksfordzie. Dodał, że przygotowywany obecnie raport polskiej komisji może wydobyć na jaw "dalsze szokujące szczegóły" katastrofy, choć nie zanosi się, by miał być końcem kontrowersji wokół tej sprawy. Mimo tych braków "raport potwierdza wnioski, do których już wcześniej doszli wszyscy rozsądni obserwatorzy: samolot nigdy nie powinien był lądować we mgle i pilot zapewne lądował z powodu presji wywieranej na niego ze strony dowódcy sił powietrznych, przez pewien czas przebywającego w kabinie, a ostatecznie z powodu wyrażonych, lub domniemanych życzeń samego prezydenta" - zaznaczył historyk.

Łajdak i zdrajca !!! A my mu zaufaliśmy, zapraszaliśmy do domu, herbatkę podawaliśmy (z cukrem) i ciasto domowe (z konfiturą). Tak nam się odpłacił angol jeden. Co to znaczy „wszyscy rozsądni obserwatorzy”, czy to znaczy, że Jarek i Antek są nie rozsądni ? A to skurwiel z PO, prowokator.

Na zapisie z monitoringu Wojskowego Portu Lotniczego na Okęciu widać, jak 10 kwietnia tuż przed odlotem prezydenckiego Tupolewa do Smoleńska generał Błasik i kapitan Protasiuk prowadzą emocjonalną rozmowę - informuje TVN24. Zapis ten badają zarówno Wojskowa Prokuratura, jak i komisja Jerzego Millera.
Z ustaleń dziennikarzy TVN24 wynika, że dowódca załogi, kpt. Arkadiusz Protasiuk, miał sprzeciwiać się wylotowi w sytuacji, gdy dysponował tylko prognozą, a nie potwierdzonym stanem pogody na lotnisku w Smoleńsku.

"Nie demonizujmy kwestii śladów alkoholu we krwi gen. Błasika. Był tylko pasażerem"




Zielona wyspa

Co czwarty Polak (24 proc.) w ogóle nie wierzy, że otrzyma emeryturę z publicznego systemu emerytalnego, obejmującego ZUS i OFE - wynika z badania GfK Polonia dla "Rzeczpospolitej".

Kto szuka ten … znajdzie

W latach 60. Bronisław Geremek był tajnym współpracownikiem SB - wynika z dokumentu opublikowanego w Internecie przez portal Fronda.pl, na który powołuje się "Nasz Dziennik".
Gazeta dodaje, że w Instytucie Pamięci Narodowej badane są nowe źródła dotyczące paryskiej rezydentury wywiadu PRL w okresie gdy Geremek był szefem Ośrodka Kultury Polskiej w stolicy Francji. Do dokumentu pochodzącego z komputerowego zbioru danych Służby Bezpieczeństwa (ZSKO) dotarła redakcja portalu Fronda.pl. Jest on jedynym śladem potwierdzającym, że były szef MSZ i doradca "Solidarności" w latach 60. był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa. Dokument zawiera informację, że Geremek był zdjęty z ewidencji 5 lutego 1969 r.




W archiwach IPN nie odnaleziono dotąd żadnych innych materiałów dotyczących rodzaju ewentualnej współpracy Geremka ze służbami specjalnymi komunistycznej Polski. Nie wiadomo kiedy i w jakich okolicznościach nastąpiło jego zarejestrowanie ani jak przebiegała ewentualna współpraca z komunistyczną bezpieką. Niestety w IPN nie zachowały się prawie żadne wzmianki dotyczące Bronisława Geremka wytworzone przed rokiem 1968. Może to świadczyć o tym, że na początku lat 90. zostały precyzyjnie i metodycznie zniszczone.

I tylko jedna rodzina nie splamiła się współpracą z SB, innym znajdą nawet przed wojną ale znajdą. A jak nie znajdą to Może to świadczyć o tym, że na początku lat 90. zostały precyzyjnie i metodycznie zniszczone. Proponuję, żeby IPN uznał nas wszystkich, i naszych przodków też, za agentów bezpieki. Będzie taniej, tylko, czy o to chodzi ?  Bo jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o dostęp do wysokich wynagrodzeń na wiele, wiele lat za gównianą w zasadzie i bezużyteczną pracę. Chcesz znać prawdę, idź za pieniądzem, w tym wypadku za budżetem IPN.

Zgodnie ze słowami Gontarczyka w kartotece Geremka napisane jest wyraźnie "KTW", a innego zapisu nigdy nie było, stąd niespodziewane "TW" to wynik błędu esbeków przepisujących informację, którzy zgubili literę "K". "Takim sposobem z kTW (kandydat na Tajnego Współpracownika) powstał TW (Tajny Współpracownik). Osoba, która potem wpisywała dane z karty ewidencyjnej do systemu komputerowego rozwinęła ten drugi skrót do pełnego brzmienia: "Tajny Współpracownik". Ale jest to w wypadku Bronisława Geremka informacja nieprawdziwa" - pisze Gontarczyk. I dodał, że pisze z "ogromnym żalem, bo do wydawnictwa i środowiska czuje ogromną estymę i szacunek". Zachęca do prowadzenia "duchowej misji publicznej". "Ale w sprawach innej natury pytajcie fachowców" - pisze. I sugeruje, by nie "podpuszczać Bronisława Wildsteina i Tomasza Terlikowskiego", by komentowali niesprawdzone informacje. "A nade wszystko w tak ważnych sprawach działajcie z wyczuleniem. Ostrożnie" - napisał Gontarczyk.

A to SB’ek ten Gontarczyk, najpierw niby to prawdę pisał o Wałęsie ale to było tylko maskowanie. Tak naprawdę sam był i pewnie pozostaje agentem, może nawet Ruskim. I kto wie czy nie maczał łap w smoleńskim bagnie.

'W żadnym momencie mojego tekstu nie napisałem, że Bronisław Geremek współpracował z SB, nie pisałem, że był agentem" - broni się Żaryn. "Opisałem jedynie dokument, w którym widnieje zapis o jego rejestracji jako tajnego współpracownika. Opisałem relacje osób, które od lat próbują dociekać prawdy o najnowszej historii Polski.

I tu się Żaryn zdemaskowałeś, komunistyczny agencie jeden. To zdanie to koronny dowód na użycie „dialektyki marksistowsko-leninowskiej”, język komuny Cię zdradził kanalio. Trzeba zlustrować cały IPN bo tam już się dranie poukrywali. Ale my wiemy, że walka o prawdę w miarę upływu czasu będzie się zaostrzać i damy zdecydowany odpór. Parówkowym skrytożercom też.

Ale kino

Po wieczornej projekcji filmu "Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł" - opowiadającego o tragicznych wydarzeniach Grudnia'70 - w Sejmie zorganizowano panel dyskusyjny z udziałem m.in. reżysera Antoniego Krauzego.Dyskusję prowadził wiceszef sejmowej komisji kultury Jerzy Fedorowicz (PO). Terlecki - według relacji uczestników, m.in. Jana Libickiego (PJN), który opisał sprawę na swoim blogu - powiedział, że posłowie PiS nie wezmą udziału w dyskusji, którą prowadzi poseł PO, skoro prezydent z tego ugrupowania Bronisław Komorowski "przyjmuje generała Wojciecha Jaruzelskiego, którego rola w tych (opisanych w filmie - red.) wydarzeniach jest jasna". Po tych słowach Terleckiego politycy PiS opuścili salę.

Syn pisarza i dziennikarza Olgierda Terleckiego oraz jego żony Janiny. W młodości był uczestnikiem ruchu hippisowskiego oraz jednym z prekursorów tej subkultury młodzieżowej w Polsce. W środowisku znany był pod pseudonimem "Pies".

Ale kino.

Opowieści z Jarni

Tom I : „Grunt to rodzinka”

Marcin Dubieniecki, mąż Marty Kaczyńskiej, ma zamiar otworzyć kancelarię prawną z radcą prawnym Jackiem M., który został oskarżony w aferze związanej z zakupem działki pod ambasadę Egiptu w Polsce - informuje tygodnik "Polityka". - Czy ja będę prowadził kancelarię z panem M., czy z panem gangsterem Słowikiem – to jest moja prywatna sprawa - komentuje sprawę Dubieniecki i dodaje, że "ma gdzieś" co o nim piszą i mówią dziennikarze.
Jacek M., jak sam przyznał w śledztwie, dał łapówkę egipskiemu ambasadorowi i wiedział od niego, że egipskie MSZ przeznaczyło większą kwotę na nową działkę.
W lipcu 2009 roku Jacek M. został aresztowany i oskarżony o wyrządzenie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach i sfałszowanie ekspertyzy. Grozi mu do 10 lat więzienia. Obrońcą Jacka M. został ojciec Marcina Dubienieckiego.
Trzy miesiące temu Jacek M. został wspólnikiem Marcina Dubienieckiego. Panowie mają osobiście świadczyć usługi prawne, a zyskami dzielić się po połowie. Dodatkowo radca prawny jest prezesem spółki KDM Invest zajmującej się obrotem nieruchomościami. Wspólnikiem w tej spółce jest Marcin Dubieniecki.

Jarek, Michael Corleone to by wiedział co  zrobić z takim „zięciem”, pożyczyć Ci film ?


Tom II : „Blog”

Marta Kaczyńska zaczęła prowadzić blog w serwisie niezalezna.pl. Jak tłumaczyła w pierwszym wpisie, chciała zdementować informacje na temat swojego udziału w zbliżających się wyborach parlamentarnych. "Jestem córką i bratanicą polityka, jak każdy obywatel interesuję się sprawami naszego kraju. Nie czyni mnie to jednak politykiem. W związku z powyższym informuję, że nigdy nie miałam i nie mam zamiaru kandydować w najbliższych wyborach parlamentarnych. Mam nadzieję, że pozwoli to wszystkim zainteresowanym zaprzestać snucia spekulacji pozbawionych związku z rzeczywistością. Nie na tym polega chyba rzetelne dziennikarstwo" - wyjaśniła w pierwszym wpisie Marta Kaczyńska.
Wcześniej swojego bloga zaczął prowadzić szef Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Pierwszy wpis Kaczyńskiego odnosił się do gospodarczej konferencji PiS w hotelu Sheraton. Zatytułowany był "Nowoczesny patriotyzm gospodarczy" i miał prawie 10 tysięcy znaków.

Marta Niezalezna.pl Kaczyńska, jak to nowocześnie brzmi. I jak poetycko, np. ten fragment „jestem córką” , czy to nie materiał na szlagier ? Było już przecież „jestem kobietą”. I „jak każdy obywatel interesuje się sprawami naszego kraju”, do polityki jeden krok, jeden jedyny i nic więcej.

Tom III.  Intercyza i spadek
Czy Marta Kaczyńska ufa swojemu mężowi? – pyta "Super Express". Gazeta donosi, że córka zmarłego prezydenta podpisała z Marcinem Dubienieckim umowę intercyzy. Jest między nimi także rozdzielność majątkowa.
Informacje te pochodzą z wpisu w Krajowym Rejestrze Sądowym, dotyczącego kancelarii Marcina Dubienieckiego. W praktyce rozdzielność majątkowa oznacza, że każde z małżonków samodzielnie zarządza swoimi dobrami i zachowuje swój majątek a także, w przypadku rozwodu, samodzielnie odpowiada za swoje zobowiązania. Jak czytamy w artykule Sylwestra Ruszkiewicza, takie umowy są szczególnie popularne wśród osób bogatych i celebrytów. Sprawy intercyzy nie chce komentować Marcin Dubieniecki: - To moja prywatna sprawa – powiedział "Super Expressowi". Z Martą Kaczyńską nie udało się dziennikowi skontaktować. "Super Express" wylicza także majątek Marty Kaczyńskiej. Po śmierci Lecha Kaczyńskiego w katastrofie lotniczej otrzymała ona 3 miliony złotych odszkodowania. Odziedziczyła także po rodzicach mieszkanie w Sopocie (warte około 1 miliona zł) i 210 tys. zł w gotówce. Prawdopodobnie jest również współwłaścicielką około 100-metrowego mieszkania w Gdyni.
Marta i bogata i celebry tka, więc o co chodzi ? Czepia się szmatławiec „biednej” sieroty zamiast współczuć.
Epilog . Powrót Króla
Według posła PiS, tylko Jarosław Kaczyński może zająć "puste miejsce po strażniku polskiej suwerenności w znaczeniu prawdziwym i symbolicznym, jakim był śp. Lech Kaczyński". - Gdyby tak się stało, Tusk mógłby być technicznym premierem, który zajmuje się tylko zarządzaniem państwem. W takim duecie nie byłoby zagrożenia, że Rosja będzie traktować Polskę wręcz jak wycieraczkę, jak to się dzieje teraz za duetu Tusk - Komorowski - stwierdził Hofman.




Jego zdaniem, gdyby Kaczyński był prezydentem, Tusk byłby dobrym premierem. - Nie byłoby problemu, że Tusk nie zadba o naszą suwerenność, siłę na arenie międzynarodowej, bo to robiłby prezydent Jarosław Kaczyński. Oczywiście w kolejnym kroku trzeba by go odsunąć też z funkcji premiera. Bo to sprawny polityk, ale działa na szkodę Polski - uważa poseł.
A kto zagra Frodo ? Hofman ? A Goluma ? Niechybnie Niesiołowski. Pierścień szlachecki Sarumana (Komorowski) poleci do pieca (jak  się jaka huta stali jeszcze ostała) i po wszystkim.


Kwiaty dla Grabarczyka

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) rozwiązała w środę kontrakt z polsko-macedońskim konsorcjum firm NDI oraz SB Granit na budowę 21-kilometrowego odcinka autostrady A4 pomiędzy Brzeskiem a Wierzchosławicami w Małopolsce.

"Dziennik Gazeta Prawna" pisze, że wiele odcinków autostrad może nie zostać oddanych w terminie. Firmy, które wygrały przetargi na budowę przeszarżowały z ceną. Rząd nie zgadza się na renegocjonowanie umów, woli je zerwać niż dopłacać - czytamy w gazecie.

Panie Premierze Donaldzie Tusk. Powiedział Pan, że desygnował prawnika na stanowisko Ministra Infrastruktury bo zależało Panu na podpisaniu jak największej ilości umów na wykonanie dróg. Następnie przedstawił Pan piękną mapę „budowanych dróg”, która jak się okazało była niczym więcej niż mapą „podpisanych umów”. Teraz panie magistrze historii widzi Pan różnice między stanem prawnym a stanem faktycznym. Drogi się BUDUJE a nie PODPISUJE ale do tego to trzeba inżynierów a nie prawników. Pozdrawiam. Mgr inż. Włodzimierz Krzysztofik.

Opóźnienie na budowie mostu Północnego wydłuża się o kolejne miesiące, gdyż jego przęsło znajduje się jeszcze w Gdyni i nie ma szans na rychły transport Wisłą – informuje „Życie Warszawy”. Drogowcy z Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych obiecywali, że oba brzegi rzeki uda się połączyć konstrukcją stalową mostu przed końcem ub. roku. Elementy przęsła nurtowego powinny być w Warszawie od września ubiegłego roku, a wciąż znajdują się w porcie w Gdyni. Tymczasem z powodu kry na Wiśle nie ma warunków do jego transportu. Cytowani przez gazetę eksperci uważają, że transport będzie możliwy dopiero za kilka tygodni, a nawet za kilka miesięcy. Zapisany w umowie z wykonawcą termin zakończenia robót to grudzień tego roku, ale inwestycja ma już co najmniej pół roku opóźnienia.

Sen o dolinie

Znowu w życiu mi nie wyszło
Uciec pragnę w wielki sen
Na dno tamtej mej doliny
Gdzie sprzed dni doganiam dzień
W tamten czas lub jego cień.

Znowu obłok ten różowy
Pod nim dom i tamta sień
Wszystko w białej mej dolinie
Gdzie sprzed dni doganiam dzień
Jeszcze głębiej zapaść w sen.

Późno późno późno... późno jest
Sam wiem że zbyt późno jest
By zaczynać wszystko znów.

Późno późno późno... późno jest
Sam wiem że zbyt późno jest
By zaczynać wszystko znów.

Znowu szarych dni pagóry
Znów codziennych rzeczy las
Wolę swoją znów dolinę
Obok której płynie czas
Szuka jej kto był tu raz.

Awans Cywilizacyjny

Polska daleko za europejskimi liderami pod względem dostępu do sieci bezpośrednio przez światłowody. Więcej domów podłączonych do kabla mają nawet dużo mniejsze od nas kraje Telekomunikacja Polska, jedyny gracz, który podołałby inwestycyjnemu wyzwaniu, nie ma konkretnych planów. Chcielibyśmy wprowadzić usługi FTTH do oferty komercyjnej jak najszybciej. Klienci potrzebują takich rozwiązań, by móc korzystać w pełni z możliwości, jakie dają Internet i telewizja. To jednak zależy od warunków biznesowych, które póki co nie pozwalają na masową skalę rozpocząć inwestycji – twierdzi Wojciech Jabczyński, rzecznik grupy TP

Rynek to załatwi, prawda Panie i Panowie z PO ? A gówno, rynek nic tu nie da. Rynek zrobił rachunek ROI i wyszło, że się „nie opłaca”. Więc nie będzie. Inne kraje UE mają całkiem inny system społeczno-polityczny, w ocenie naszych polityków i dziennikarzy nazywany socjalizmem lub komuną. Tyle, że Oni tam w tym socjalizmie mają światłowody a my mamy MIEDŹ,  z KGHM zresztą.

Ogółem w grudniu 2010 r. w Europie doliczono się 8,1 mln użytkowników usług FTTH, z czego 4,2 mln przypadło na Rosję.

Korea Południowa, która może obecnie pochwalić się najwyższą na świecie średnią prędkością internetu, przypadającą na jednego mieszkańca, zamierza do końca przyszłego roku zwiększyć tę średnią dziesięciokrotnie - zapewniając każdemu gospodarstwu domowemu dostęp do łączy o przepustowości 1 Gb/s. Średnia będzie wtedy około 200 razy wyższa, niż w Stanach Zjednoczonych.




2012 – KONIEC  ?
Brak faktur na 15 mln zł odkryła Najwyższa Izba Kontroli, prześwietlając budowę poznańskiego stadionu - dowiedział się Sport.pl. Inspektorzy zarzucają też miejskiej spółce nadzorującej budowę bałagan i poświadczanie nieprawdy w dokumentacji. Tak opisują bałagan w finansowaniu stadionu:
- nie było pokrycia w fakturach na kwotę 15 mln zł
- planowany budżet na budowę został przekroczony o ponad 70 mln zł. Ale kontroler stwierdził, że w dokumentach nie było aneksu do umowy na taką kwotę. Dostał go dopiero po kontroli. Na jakiej podstawie zatem przekroczono budżet?
- faktury od wykonawcy do inwestora, czyli spółki miejskiej Euro 2012, przychodziły po terminie
- poświadczano nieprawdę w tzw. protokołach odbioru robót częściowych, które są załącznikiem do faktur. Po co? By faktury - jak twierdzi NIK - mogły spływać z opóźnieniem, co było na rękę wykonawcy.


Co oni w tym NIK, na budowie nigdy nie byli czy co ? Jak się buduje to „faktury” lecą i tyle, taki „lajf”.

A na domiar złego to się inni też uwzięli.

UEFA wytknęła kilka tygodni temu, że stadion jest niebezpieczny dla kibiców ze względu na zbyt wąskie drogi ewakuacji, brak należytej numeracji siedzisk i oddaniu kibicom na II trybunie kontroli nad utrzymaniem bezpieczeństwa podczas meczów.

Audyt urzędników, który przeprowadzono po interwencji poznańskich radnych, także pokazuje nieprawidłowości, ale szczegóły nie są znane. Bo - jak przekonuje Grobelny - wymaga jeszcze opinii biegłych.

A to była tylko modernizacja. Pozostałe stadiony budowane są od podstaw, Stadion Narodowy to dopiero będzie „budowa”.


Świat to za mało

Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad ostrzegł w nadanym przez irańską telewizję przemówieniu, że fala protestów, która ogarnęła Bliski Wschód przeniesie się do Europy i Ameryki Północnej. Prezydent Iranu potępił też użycie przeciwko demonstrantom siły przez libijskie władze i wezwał przywódców tego kraju, by spełnili żądania swojego narodu.

Sam siebie niech wezwie. Nie tylko w sporcie nie ma granic ludzkich możliwości, w zakłamaniu polityków też nie ma.

Libia: 

A Wy , tam spierdalać


Według niepotwierdzonych informacji podanych przez afrykański portal afrol.news, Kaddafiego opuścił nawet jego pilot. 57- letni Odd Birger Johansen, obywatel Norwegii, który przez ponad rok pracował dla dyktatora, uciekł z całą rodzina do Wiednia.

To już naprawdę problem, Muammar Ty lepiej sam spierdalaj, tylko gdzie ?

Jak relacjonował, na lotnisku w stolicy Libii koczują tysiące ludzi, głównie Egipcjanie, próbujący się wydostać za wszelką cenę z tego kraju. - Lotnisko jest oblężone; jak oglądał ktoś film "Potop", to tak wyglądała Jasna Góra oblężona przez Szwedów. (...) Nigdy Warszawa nie wydawała mi się tak ładna jak dzisiaj - podkreślił.

Właśnie, cudze chwalicie, swego nie znacie.

"Każdy, kto złoży broń i okaże skruchę nie będzie prawnie ścigany. Wzywamy obywateli do współpracy i informowania na temat tych, którzy stali na czele młodzieży lub dostarczali jej pieniędzy, ekwipunku lub substancji odurzających i halucynogennych" - głosi komunikat Komitetu Ludowego ds. Bezpieczeństwa, odczytany w państwowej telewizji.

Ale się naćpali.
Według telewizji, Saif Al-Arab Kadafi, któremu ojciec polecił zabezpieczenie lojalności struktur siłowych, wczoraj przyłączył się akcji protestu w mieście Bhengazi. Miasto od kilku dni znajduje się pod kontrolą opozycji. Irańska telewizja informuje, że Saif Al-Arab Kadafi dał do zrozumienia, że jego ojciec rozważa możliwości popełnienia samobójstwa albo ucieczki do Ameryki Południowej.
"W ostatnie wieki będzie upokorzony Bóg, wcieli się syn Boży i złączy się z naturą ludzką Bóstwo, .... powstawać będzie ojciec przeciwko synowi, syn przeciwko ojcu, ..... Antychryst przeciw tym dwóm mężom świętym wystąpi i ich uśmierci. ..
Proroctwo Królowej Saby – Jak widać perspektywy są nie najlepsze.
A poza Libią to nic ?
Ok. 1000 osób demonstrowało wczoraj pod siedzibą chorwackiego rządu w Zagrzebiu, domagając się dymisji premiera z powodu oskarżeń o korupcję. Doszło do starć z policją; kilka osób zostało rannych - poinformowała telewizja państwowa. Agencja informacyjna HINA podała, że zatrzymano pięciu uczestników demonstracji, w tym Iwana Pernara, który miał zorganizować protest za pośrednictwem portalu społecznościowego Facebook. Protesty miały się też odbyć w innych chorwackich miastach, ale odzew okazał się zbyt mały. Protestujący domagali się dymisji premier Chorwacji Jadranki Kosora i jej rządu, którym stawiane są zarzuty korupcyjne. Tymczasem z ostatnich badań ośrodka Ipsos Plus dla telewizji Nowa TV wynika, że 83 proc. respondentów uważa, iż ich kraj idzie w złym kierunku. Aż trzy czwarte badanych negatywnie ocenia pracę rządu. Kosor ma według sondażu najniższe notowania od początku sprawowania władzy w połowie 2009 roku - 28 proc.

Zima Wasza wiosna Nasza.

Donald, wracaj z Izraela bo będziesz następny.

59 proc. Polaków uważa, że sytuacja w kraju zmierza w złym kierunku. Przeciwnego zdania jest 23 proc. badanych, a 18 proc. nie potrafi wyrazić opinii w tej sprawie - wynika z lutowego sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS).

Jakbyś nie wiedział (mgr historii) to takie coś nazywa się „równia pochyła” a zjeżdża się z góry na dół a nie z dołu do góry. To jakby Ci się Donald poplątało.



2 łyki ekonomiki

Stopa bezrobocia zarejestrowanego wyniosła na koniec stycznia 2011 roku 13,0% wobec 12,3% miesiąc wcześniej, podał Główny Urząd Statystyczny (GUS) w środę.

Zwolnienia grupowe w Poczcie Polskiej mogą dotyczyć w tym roku ponad 5 tys. ludzi

I panowie "ekonomiści" powinni rząd w kwestii dialogu społecznego wesprzeć, bo inaczej ludzie w końcu przyjdą i pod ich domy, by powiedzieć, co o nich i o rządzących myślą. Kto nie wierzy, niech rzuci okiem na Północną Afrykę. Tam mamy przedsmak tego, co nas czeka, gdy zlekceważymy sytuację ludzi najuboższych. I zechcemy ich kosztem przezwyciężać skutki kryzysu gospodarczego, którego są oni - w przeciwieństwie do wielu "ekonomistów" - wyłącznie ofiarami.



I moje ulubione po lewej:

Globalna awersja do ryzyka związana z wydarzeniami w Afryce Północnej, ale także ostatnie łagodne wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej nie sprzyjają dobrej kondycji złotego.

I po prawej:

 Kupno (bid)                           Sprzedaż (ask)  
 EUR/PLN 3,9586 -0,36%     3,9646 -0,36%
 USD/PLN 2,8807 -0,95%     2,8837 -0,94%
 CHF/PLN 3,0752 -0,77%     3,1052 -0,76%

I 2 łyki   ….
Żona zmarłego w czerwcu zeszłego roku Stuarta Cable ujawniła, że przyczyną jego śmierci była trzydniowa libacja, po której udławił się własnymi wymiocinami. Rachel Cable, żona muzyka stara się teraz podnieść społeczną wiedzę na temat zagrożeń związanych z piciem nadmiernych ilości alkoholu. "Stuart przygotowywał się do festiwalu, na którym miał grać z zespołem Killing for Company" - powiedziała żona rockmana w wywiadzie dla Daily Record. "Stosował dietę, która zalecała picie wódki zamiast piwa, argumentując to mniejszą kalorycznością wysokoprocentowego trunku." "Mało kto zdaje sobie sprawę z tego jak mocne są alkohole i jaki mają na nas wpływ" - dodała Rachel Cable. Żona rockmana prowadzi obecnie kampanię, która ma na celu zmuszenie producentów alkoholi do bardziej widocznego informowania o mocy alkoholu"
Cieniasy. Choć idea dobra, po co Polak ma czytać drobnym drukiem, zwłaszcza gdy napisy takie jakieś „mgliste i niewyraźne”. Wprowadźmy piktogramy, niech będzie po amerykańsku. Propozycje poniżej:



Zwykłe piwko 

 


Mocne  piwko

 




Cooler 



Winko  


 


Mocne winko





Wódeczka 

 



Spirytus  
 






Wynalazki !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz