środa, 23 lutego 2011

A to Polska właśnie

Motto: "Gazeta Wyborcza": Bieda to nie tylko bezrobocie, alkoholizm czy wyuczona bezradność. Ubóstwo coraz częściej dotyka osób wykształconych, a nawet pracujących na pełen etat - wynika z raportu "Ubóstwo i wykluczenie społeczne w Polsce", który przytacza gazeta. Problem ubóstwa może dotyczyć nawet 13 mln Polaków.

A to Polska właśnie

"Rzeczpospolita": Niesnaski po tournee Krystiana Zimermana w 2009 r. sprawiły, że nie chce występować w swojej ojczyźnie. Chodzi o rozliczenia finansowe - ujawnia gazeta.

Po każdym moim pobycie w Polsce pozostają plotki, intrygi i pomówienia, a przecież od ponad 30 lat za żaden występ w kraju nie wziąłem ani złotówki honorarium - ubolewa w "Rzeczpospolitej" Krystian Zimerman.

I czy to trzeba komentować, nie, nie trzeba.
Hołdys poinformował o swoim rozstaniu z tygodnikiem w piątek na serwisach społecznościowych. Twórca Perfectu na Facebooku, Twitterze i Blipie ogłosił: "Właśnie zrezygnowałem z dalszego pisania felietonów do Wprost. Nie umiem myśleć inaczej, niż myślę". Serwisowi Tokfm.pl Hołdys tłumaczył: "Nie zgadzają się z moim punktem widzenia, to co się będę męczył. Ale lubię ich i trzymam za nich kciuki". Powodem rezygnacji z pisania felietonów miało być odrzucenie przez Tomasza Lisa tekstu Hołdysa "Piramida zwierząt".
W felietonie, który trafił już do Internetu,Hołdys porównał wicemarszałka sejmu Stefana Niesiołowskiego do Władysława Gomułki, premiera Donalda Tuska do dżdżownicy, a posłankę Beatę Kempę do konia. Z redaktorem naczelnym "Wprost" Tomaszem Lisem nie udało nam się wczoraj skontaktować.
Są jeszcze prawdziwi rockmani na tym świecie. Nie jestem sam na tym łez padole, ja też jakoś nie potrafię inaczej niż jest. A to dziś wyjątkowo nie modne. Nie ważne ile jest, ważne ile ma być. Nieważne jak jest, ważne jak to pokazać. Nie ważne czy działa, ważne czy się sprzedaje. „Pic i fotomontaż” – tak się kiedyś mówiło. Teraz to jest rzeczywistość, ale czy aby na pewno?  A przebudzenie będzie bolało.
"Felieton, który przytaczają obsrane pudelki i pismaki z "Uważam Rze" (wpolityce), a za nimi biedacy... z PiS jak Migalski, pochodzi sprzed wielu tygodni i nie o niego chodzi. Opadają mi ręce" - skomentował na swoim profilu na Facebooku Zbigniew Hołdys.
Zbysiu, jeszcze bardziej Cie lubię. Zwłaszcza za obsrane, za całe to OBSRANE tatałajstwo. Nie ma już muzyków, aktorów, polityków. Są tylko CELEBRYCI, Polska zawsze świecidełkami stała (francuszczyzna), i nie pierwszy to raz liczą się piórka a w środku nic, tyle że teraz to jest WIEEEEELKIE NIIIIIC. Kononowicz zwyciężył. I basta.
 "Portal wpolityce.pl, młodzi twardziele prawicy z Karnowskim na czele, wysmażyli swoje urojenia i nadali im status faktu. Nikt mając mnie tu na fejsbuku jak na pa......telni nie zapytał mnie o to, czy to prawda. Dziś większość NAJPOWAŻNIEJSZYCH (sic!) portali jak stado baranów powieliło ten syf - i tak oto syf ów stał się prawdą"
Rany Boskie, słowo w Polsce ciałem się stało, tyle, że „trochę inaczej”.
"Dziennikarstwo dzisiaj stoczyło się do rynsztoka, nikt już nie pyta o prawdę, nie sprawdza, patrzy jedynie czy kłamstwo dobrze brzmi - i jazda. Mamy gdzieś prawdę i czytelników" - podsumował muzyk.
Ale tego to ONI Ci nie darują. Już nikt Cie nigdzie nie zobaczy i nie zacytuje. Śmiałeś obrzucić gównem „przewodnią siłę narodu”. Nie podoba Ci się „dziennikarz roku” Rymanowski, Lady Gada Olejnik  i cała menażeria przez Rze pisana? Jesteś skończony.
Wsparcie Hołdysowi udzieliło m.in. małżeństwo Olbrychskich ("Drogi Zbyszku, dzieją się rzeczy niewiarygodnie chamskie w stosunku do wielu, którzy w jakikolwiek sposób wyrastają ponad przeciętność. Jesteś jedną z ofiar. Danielowi np. "Rzeczpospolita" ocenzurowała wywiad już po autoryzacji, a dziennikarz zadał do istniejących już odpowiedzi nowe pytania"
No, niech się Berlusconi uczy. Panie Lisicki Pan to masz łeb, dorabiać pytania do odpowiedzi to jeszcze lepiej niż Wydział Prasowy KC PZPR. Brawo wolna prasa.
Andrzej Gołota wrócił na salę treningową i niewykluczone, że stoczy walkę, za pośrednictwem której pożegnałby się z zawodowym boksem i liczną rzeszą fanów.
Może to być próba pobicia własnego rekordu najkrótszej walki o tytuł, tylko po co skoro już jest rekordzistą? 12 sekund trudno będzie poprawić ale taki mistrz może da radę.
Hewitt uważa, że Polska nie może już liczyć na to, że dobra kondycja jej gospodarki skłoni inwestorów do przymknięcia oka na wysoki deficyt budżetowy. – Wyzwaniem dla polskiego rządu jest to, że dobra koniunktura nie przekładała się ostatnio na wpływy podatkowe do budżetu. Choć w ubiegłym roku PKB rósł szybciej, niż oczekiwano, przychody podatkowe okazały się niższe – zauważył ekonomista Barclays.
Zdziwko ? Czemu ? W Polsce ? U nas PKB może wzrosnąć o 100 % a podatki od firm … spadną. Jak głupie imperialisty nie wiedzą to niech się uczą „How It’s Made”. 
I od razu spieszę z wyjaśnieniem. Otóż :
Związek Przedsiębiorców i Pracodawców zwrócił się do ministra finansów o zmiany w podatku CIT od osób prawnych. Zamiast obecnego 19-proc. podatku od zysków firm związek proponuje 1-proc. podatek płacony od przychodów, co dałoby budżetowi dodatkowe 32,2 mld zł.
 BO UWAGA :
Obecny poziom przychodów z CIT oznacza, że każda firma płaci podatek przeciętnie od 0,44 proc. przychodów. Większość firm w ogóle nie płaci tego podatku; uiszcza go 36,64 proc. podatników. Zysk wykazuje 119 tys. 935 firm z 327 tys. 292 wszystkich firm - tłumaczy ZPP.
Co oznacza ni mniej ni więcej tylko, że 65% firm dokłada do działalności. W tym mieszczą się np. wielkie sieci handlowe, które „jadą na stratach”. Podobnie robi dwie trzecie firm w Polsce. Jak policzymy ilu zarabiających płaci ZUS i NFZ to myślę, że będzie jeszcze gorzej. Mnie z pobieżnego szacunku wychodzi, że góra 20% płaci pełną stawkę. I tak jest ze wszystkim. Mizeria budżetu owszem wynika z jego rozrzutności ale taki sam jeśli nie większy udział ma zwyczaj okradania własnego Państwa tak mocno zakorzeniony wśród Polaków. I dopóki tak będzie dopóty nic się tu nie poprawi. A rząd jak chce załatać dziurę to niech zacznie egzekwować podatki.
Kopyciński przekonywał również, że projektu nie należy traktować, jako "ataku SLD na Kościół". - Wprost przeciwnie - liczymy na pełne wsparcie dla projektu tej ustawy ze Strony Episkopatu Polski, ponieważ wydaje się rzeczą nieprawdopodobną, aby Kościół i kościelne osoby prawne chciały w dalszym ciągu żerować na publicznej daninie, a taką daniną jest właśnie istnienie Funduszu Kościelnego - mówił polityk SLD.

Dodał, że projekt "absolutnie koresponduje ze słowami arcybiskupa Józefa Michalika, który przecież nie tak dawno stwierdził, że największym skarbem ludzi Kościoła jest ubóstwo".

Co do idei to może i ten Jezus coś tam kiedyś mówił ale, kiedy to było ? co miał tak naprawdę na myśli ? czy Go dobrze zrozumiano ? Kupców wygonił ze świątyni ? No, może i wygonił ale jakich ? A Żydów, bo naszych (Rydzyka) na pewno by nie wygonił a wręcz pobłogosławił.

We wtorek śledczy IPN zareagowali na krytykę. W wydanym oświadczeniu czytamy: "W związku z szerokim propagowaniem na łamach mediów, krytycznych poglądów i opinii, odnoszących się do medialnej polityki Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie ( ), należy podkreślić, że w dniu 16 lutego 2011 roku, wydane zostało Postanowienie o dopuszczeniu dowodu z uzupełniającej opinii sądowo - lekarskiej, w którym zobowiązano zespół opiniujących biegłych do odpowiedzi na 23 dodatkowe pytania. ( .) Stąd też, ze wszech miar niepożądaną, a - nade wszystko - sprzeczną z elementarnymi standardami prowadzenia postępowania byłaby sytuacja, w której przedstawiciele organu procesowego, zlecającego wydanie opinii ( ), wdawaliby się w publiczną debatę i polemikę z treścią pozyskanego dowodu".

Śledczy napisali, że rozumieją zainteresowanie mediów wynikami śledztwa i respektują prawo opinii publicznej do uzyskania informacji, ale będą milczeć ze względu "na dobro sprawy".

Bo krytyka ma być „konstruktywna” to po pierwsze, po drugie nikt IPN w kaszę dmuchać nie będzie. Weźcie też pod uwagę ten styl, naczytali się biedacy za dużo akt z czasów komuny i jak zwykle sami się „skomuszyli”, przynajmniej język wygląda jak „cytata” z epoki późnego Gomółki. A to ostatnie „dla dobra sprawy”, perła, po prostu perełka PRL’u. Tak trzymać towarzysze z IPN, i nie popuszczać choćby prostata pękała, nie popuszczać.


Last Minute

Grzegorz Napieralski wyprzedził w lutym premiera Donalda Tuska oraz szefa MSZ Radosława Sikorskiego w sondażu CBOS badającym zaufanie do polityków. W lutym, tak jak przed miesiącem, największym zaufaniem respondentów cieszył się prezydent Bronisław Komorowski.

Według najnowszego sondażu CBOS, głowie państwa ufa 65 proc. badanych; brak zaufania do Komorowskiego deklaruje 15 proc. badanych.

Drugie miejsce w rankingu zaufania zajął w lutym szef SLD, któremu ufa 51 proc. badanych (wzrost o 1 punkt proc. w porównaniu ze styczniem), a nie ufa 14 proc. (bez zmian w porównaniu z minionym miesiącem).

„Oto jest ten, który jeszcze dziś rano mniemał się być wyższym nad wszystkie mocarze świata (albo nie miał z kim przegrać) „

Łukasz Gibała w wywiadzie dla Onet.pl wyraził opinię, że w przyszłości, "Grzegorz Schetyna może być kandydatem PO na premiera". Krakowski poseł PO ocenił jednocześnie, że w Platformie nie ma nikogo, kto by "chciał podważać pozycję Donalda Tuska jako niekwestionowanego lidera".

E tu Brute contra me

Ale zawsze jest niezawodny poseł Nitras : "Napieralski merytorycznie i intelektualnie nie jest zdolny do sprawowania funkcji ministra, a co dopiero wicepremiera, czy premiera". - Poziom elementarnej wiedzy w zakresie formalnego wykształcenia pana Napieralskiego jest delikatnie mówiąc ubogi. Koalicja PO z SLD byłaby nieszczęściem. Sam Napieralski intelektualnie nie nadaje się na odpowiedzialne funkcje w państwie - dodał.

Mój kolega rockman zawsze nazywał takie wystąpienia w sposób następujący : artysta prezentuje niczym nie poparte dobre samopoczucie na estradzie. Platformersom Bóg rozum odebrał, bo pewnie chce ich ukarać. Fachowcy się znaleźli, od autostrad i futbolu. Żal dupę ściska, jak się ten nieszczęsny wywiad czyta. „Merytorycznie i intelektualnie” Panie pośle to Pan jesteś „cienias” po prostu. Zresztą po przeczytaniu całego wywiadu jestem pewien, że udało mu się zabrać PO kolejnych wyborców, na szczęście takie pamflety zwykle są przeciw skuteczne, na szczęście.

Zresztą kwalifikacje moralne Pana Nitrasa można ocenić po jego następnej wypowiedzi :

Uważam, że dobrze, iż premier nie zabiera głosu w sprawie sytuacji w tych krajach. Sytuacja tam jest bardzo skomplikowana. W interesie Polski jest utrzymywać dobre relacje z tamtejszymi władzami, bez względu na to, kto będzie rządził w krajach objętych dzisiaj rewoltą.

To, znaczy, że jak Kadafi utopi kraj we krwi i utrzyma władzę to będziemy z nim buzi, buzi ? Zaiste wyższość TYCH PAŃSTWA  (JAŚNIE PAŃSTWA) z PO jest porażająca.

To Pan popiera Panie Nitras ?

Muammar Kadafi zapowiedział wczoraj, że nie ustąpi i będzie walczył "do ostatniej kropli krwi". W ponad godzinnym przemówieniu do narodu zapewniał, że jest przygotowany na męczeńską śmierć. Potępił uczestników masowych protestów, nazywając ich "szczurami", "karaluchami", "terrorystami" i "zdrajcami", którzy zamierzają zrobić z Libii państwo islamskie. Zarzucił im działanie pod wpływem alkoholu i narkotyków oraz dążenie do destabilizacji kraju.

A co Pan powiesz na to ?
Księży z Komisji Majątkowej nie można oskarżyć o korupcję, nawet gdyby prokuratura zebrała na to dowody - twierdzi gazeta, powołując się na opinie ekspertów.
Takie zarzuty byłyby trudne, a nawet niemożliwe do obrony przed sądem. Kodeks karny wylicza, kto jest funkcjonariuszem publicznym, i nie wymienia: "duchowny członek komisji" - przyznaje. Zdaniem prof. Piotra Kruszyńskiego, to rzeczywiście trudny problem i prawdopodobnie nie do obrony przed sądem.

Brawo, brawo, brawo. Polonia „prostitutą” jest i basta. Co jeszcze spieprzycie Panowie, co jeszcze ?

W zeszłym roku polscy pracodawcy wydali 2,5 mld zł na pracowników tymczasowych. To prawie o połowę więcej niż w 2009 roku. W tym roku agencje znów liczą na dwucyfrowy wzrost przychodów
Czy ożywienie w pracy tymczasowej spowoduje wzrost stałego zatrudnienia? Zdaniem Andrzeja Woźniakowskiego, eksperta Instytutu Pracy i Polityki Socjalnej, niekoniecznie. – W czasie ostatniego kryzysu wiele firm zaczęło traktować pracę tymczasową jako permanentne rozwiązanie, które pomaga im się zabezpieczyć przed wahaniami koniunktury. A w dłuższej perspektywie ta koniunktura nadal jest niepewna – ocenia Woźniakowski.

Tymczasowe, to już chyba jest wszystko na tej „zielonej wyspie”. Tymczasowi pracownicy, tymczasowe wynagrodzenia, może tymczasowe mieszkania wynajmowane na dni, tymczasowe szkoły dla tych których stać. Tylko wyzysk pozostaje ponad tymczasowy.
Gdy facet usiądzie zanim zrobi to zaproszona przez niego kobieta (niezależnie od tego, czy jest ona kanclerzem, czy nie) to znak złego wychowania. Ale gdy jego kancelaria (chodzi o kancelarię prezydenta Komorowskiego) przygotowuje materiały i dokumenty na niedawną wizytę prezydenta Ukrainy Janukowicza w języku rosyjskim (a nie ukraińskim), to coś więcej. To brak szacunku dla suwerenności Ukrainy. To znak zlekceważenia wizyty. Czy to brak tłumaczy w kancelarii, czy jakaś przekombinowana zagrywka doradców prezydenta bądź jego samego? Nie wiem. Ale gdyby coś podobnego zdarzyło się nam: kancelaria np. prezydenta Niemiec przygotowała dla Komorowskiego materiały po rosyjsku, a nie po polsku, jak by się czuł? U nas trudno powiedzieć, czy to - jak w innych sprawach - brak kompetencji i bałagan, czy chory sygnał wysyłany Rosji!
Spokojnie, to tylko bałagan. A Janukowycz płynnie mówi po rosyjsku, czego się znowu czepiają. Może gdyby córka Rostowskiego mówiła po ukraińsku to by było tłumaczenie ale ona zna tylko „idiomatyczny” angielski.
Szkolenia osób pozostających bez pracy są kosztowne, a nie przynoszą żadnych efektów. W ub.r. wydano na nie 7 mld zł. Obserwacje pokazały, że czas poszukiwania nowego zajęcia jest taki sam zarówno dla uczestników szkoleń, jak i nieprzeszkolonych. Średnio dwie osoby na trzech bezrobotnych znajduje pracę. Taka sytuacja ma miejsce w obu grupach.
Bywa tak, że udział w szkoleniu jedynie opóźnia zdobycie nowej posady o jeden miesiąc.
Ekonomiści alarmują, że polityka zatrudnienia to strzał kulą w płot - czytamy w "Pulsie Biznesu".
Panie Premierze niech Pan poda chociaż jeden program, który przynosi efekty, chociaż jeden?  Proszę Pana Premiera, bardzo proszę o jeden płomyk nadziei.

Nie ma już Wedla
Nie ma już Mody Polskiej
Nie ma już Ursusa
Nie ma już Społem
Nie ma już FSO
Nie będzie LOT?
Jak to możliwe, że 40-milionowy kraj w środku Europy poza kilkoma wyjątkami nie ma w ogóle własnego przemysłu?! Gdy już staniemy się krajem bez własnych fabryk i przedsiębiorstw, jak będziemy się rozwijać, mnożyć narodowy majątek? Czy Polska zamieniona w kolonię da radę przetrwać w XXI wieku?
NIE. Sprzedać truchło w koronie i basta.

Świety nareszcie
Kiedy pytam moich studentów, często praktykujących katolików, czy czytali jakiekolwiek dzieło Jana Pawła II, większość z nich zaprzecza - mówi religioznawca.
Komuniści też Marksa nie czytali i co im to przeszkadzało Marksizm „umacniać” ? Teraz Ci sami ludzie leżą krzyżem na Jasnej Górze i to im też nie przeszkadza. Ja tam Nowy Testament czytałem i nijak mi to nie pasuje do płomienny kazań hierarchów Kościoła Katolickiego. Oni na pewno tego nie czytali albo okazało się dla nich za trudne.
Ja przepraszam, ale to, co zrobił kardynał Papuas Dziwisz jest żałosne - mówi w radiu TOK FM filozof i religioznawca prof. Zbigniew Mikołejko. - Szacunek dla tego człowieka powinien polegać na pozostawieniu jego zwłok w spokoju - komentuje przekazanie Robertowi Kubicy, przez kardynała Stanisława Dziwisza, kropli krwi Jana Pawła II oraz zbliżającą się ceremonię beatyfikacji polskiego papieża.
Nie Panie Profesorze, Papuas by tego nie wymyślił. To dopiero nieodrodny „Syn Narodu Polskiego” na to wpadł, a jeszcze ostatniego słowa nie powiedział. Wcześniej zresztą podrzucił Piłsudskiemu „zimnego Lecha”, więc po co to zdziwienie.
Kwiaty dla Grabarczyka
Nasi wykonawcy od początku zwracali uwagę na, zaniżone ich zdaniem, kalkulacje chińskiego konsorcjum. Podejrzewali nawet dumping. Wg założeń rządu, dwa odcinki budowane obecnie przez dalekowschodnie konsorcjum, miały kosztować ok. 2,5 mld zł. Tymczasem podpisany kontrakt opiewa tylko na 1,3 mld zł, co daje 26,5 mln za jeden kilometr autostrady. Dla porównania budowniczy pozostałych trzech fragmentów A2 między Łodzią a Warszawą otrzymają od 36 do 61 mln zł za kilometr.
Swego czasu czytałem, że w Polsce kilometr autostrady kosztuje 20 milionów i że jest to za dużo bo tyle samo kosztuje kilometr autostrady w Greckich górach. Jak widać teraz i 60 nie jest za dużo. W Warszawie zbudowano 8 km po koszcie ponad 200 milionów/km. To jest rzeczywiście „zielona wyspa” dla tych, którzy zarabiają. Dla reszty to niestety dziurawa tratwa. Kto umie pływać niech się rzuca do morza i płynie do najbliższego brzegu.


Najczęściej z kart korzystali urzędnicy podlegli ministrowi finansów Jackowi Rostowskiemu - w ciągu roku (mieli do dyspozycji 17) zrobili zakupy za ponad 91 tysięcy złotych. Karty kredytowe cieszą się też dużym powodzeniem w ministerstwie infrastruktury. Z dziewięciu kart, jakie przysługują temu resortowi korzystano w 2010 roku bardzo często

I co się dziwić ? Płacili kartami za autostrady, które wybudowali. Mieszali herbatę, żeby stała się słodsza. Słodka jak usteczka ministra.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz Ministerstwo Finansów przerzucają się odpowiedzialnością za zaksięgowanie "oszczędności" z kontraktów drogowych. Czy szef rządu zlokalizuje te pieniądze? Kto zaksięgował 16 mld zł?.  Według GDDKiA, cała kwota trafiła do budżetu centralnego. Ale nic o tym nie wie resort finansów. "Sprzeczne stanowiska obydwu instytucji ośmieszają administrację rządową, która nie umie udzielić dokładnej i przejrzystej informacji, co się stało z owymi 16 mld zł"

Coś dodać ? Coś ująć? Najlepiej chyba nie komentować. Ale łapy mnie świerzbią więc tylko powiem, że mnie to wcale nie dziwi. W mojej pracy jest tak samo tylko sumy mniejsze. W tym totalnym bałaganie nikt nie wie co ile kosztuje, ROI i TCO to są pojęcia w Polsce obce i nieznane. Jak za Stalina wszystko robi się „z sufitu” więc tak naprawdę nikt pewnie nie wie jaki jest deficyt budżetu, ba cały budżet też pewnie ktoś wykreował „ze łba”, pustego zresztą.

Coraz ciemniej nad polskimi drogami, bo nie ma z czego płacić za ich oświetlenie - alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna". Rocznie trzeba wydać w sumie 30 mln zł, aby wszystkie trasy były oświetlone. Od początku roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przestała płacić rachunki za prąd. Twierdzi, że to obowiązek gmin. Do grudnia zarządca płacił jeszcze za latarnie przy głównych szlakach drogowych, ale oszczędności zmusiły go do rezygnacji nawet z tych wydatków.
I co Panie Ministrze ? Ostatni gasi światło ?


Smolensk Forever

To nieprawda, że PiS do 10 kwietnia zrezygnował z mówienia o Smoleńsku. Będziemy mówić o katastrofie, gospodarce i służbie zdrowia. Prezes będzie zdecydowany, czasem twardy. Gniew prezesa PiS jest Polsce potrzebny - mówi gość RMF FM.
Polsce potrzebny jest Jarosław Kaczyński taki jaki jest. Czasem twardy Jarosław Kaczyński jest Polsce potrzebny - stwierdza gość RMF FM.

Zdecydowany ? Czasem twardy a czasem nie ? No cóż,  od wieków trwa na ten temat dyskusja ale żeby od razu przenosić ją na „twardy jest Polsce potrzebny”  to chyba przesada. A, że Jarek Kaczyński to ch… wiadomo od zawsze, tyle, że nikt nie podejrzewał, że taki twardy. I skąd śliczny i młody poseł Hofmann to wie ?

Obecnie najbardziej intrygującą postacią na scenie politycznej stała się Marta Kaczyńska. Jeszcze w czasie kampanii prezydenckiej okrzyknięta mianem pierwszej damy PiS, dzisiaj staje się jednym z najgorętszych nazwisk, jakie pojawiają się wśród osób, które mogłyby się znaleźć na listach wyborów parlamentarnych. W sejmowych kuluarach krąży informacja, że gdyby zdecydowała się kandydować, mogłaby startować z pierwszego miejsca w Gdańsku - czytamy w dzienniku "Polska The Times".

Jasne, a koń będzie kandydował do Senatu, precedens już był.

Być może jej poczucie obowiązku po smoleńskiej katastrofie, pragnienie kontynuowania dzieła ojca będą pchały Martę Kaczyńską w kierunku polityki. Jaką będzie odgrywała w niej rolę - trudno teraz przewidywać. Jedno jest pewne ze względu na cechy odziedziczone po rodzicach, nie będzie paprotką, raczej asem - czytamy w "Polsce The Times".

Marta !!! Nie chlaj jak stary, szkoda zdrowia.

Jeśli Marta Kaczyńska dołączy do PiS, ustanowi w Europie nowy model partii rodowej. Ona jedna może przejąć przywództwo po stryju. Albo zamiast niego

Otwieram lodówkę, i co w środku …. ? Marta  Kaczyńska?

Funkcjonariusz wywiadu PRL o pseudonimie Orsom i ambasador tytularny w Moskwie, brał udział w przygotowaniach wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku.

Długie ręce SB i WSI sięgnęły nawet Smoleńska, wywołały mgłę, przekupiły kontrolerów, popsuły samolot, splątały ścieżki i kursy, wstrzyknęły wódę Błasikowi do krwi. Zawsze o tym wiedziałem, zawsze.

- Mamy bardzo wiele okoliczności, które wskazują na to, że strona rosyjska jest co najmniej współodpowiedzialna za katastrofę smoleńską. Przede wszystkim chodzi tu o to, co się działo na wieży lotów i dlaczego nie doszło do wydania zakazu, mimo tego że zakaz mógł zostać wydany. Jeżeli chodzi o kontrolerów, pana Plusnina i pana Ryżenkę, oni wyraźnie wskazują, że uprawnieniem ich było zakazanie, ale także obowiązkiem - ocenił mec. Rogalski.

Czy Pan Mecenas ma na myśli holograficzny napis w powietrzu „Airport Closed” ?, Ja czasem widziałem na filmach tablice „Road Closed” i zwykle nikogo to nie powstrzymywało jak miał parcie na kontynuowanie przejażdżki.

Nie wahał się też spekulować o tym, że Rosjanie nie wydali zakazu specjalnie, zdając sobie sprawę z tego, że doprowadzi to do tragedii. - Wiele wskazuje na to, że mieliśmy tu do czynienia z umyślnością w formie zamiaru ewentualnego, czyli godzenia się. Ale nie chciałbym tego absolutnie przesądzać. Jest to przedmiotem badania - dodał pytany o ocenę zamiarów rosyjskich kontrolerów.

Oj potwierdza się, potwierdza. Tylko patrzeć jak Pana Mecenasa ktoś dźgnie parasolką albo napoi radio-aktywną herbatką. Albo już napoił szalejem, bo „splątanie” tekstów generowanych przez mecenasa wskazuje na postępujący proces chorobowy.

Przegrywamy na poziomie faktycznym, nie mamy żadnego wpływu na śledztwo. (...) To się pogłębia, nie ma żadnej reakcji. Możemy mówić o dezercji premierapowiedział Jarosław Kaczyński. komentując przebieg śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej prowadzonego przez stronę rosyjską

A za dezercję KULA W ŁEB.

I dalej wtóruje Panu Rogalskiemu

Plusnin (kierownik lotów na wierzy w Smoleńsku - red) nie "odpędził" tego samolotu, więc powinien odpowiadać.

Miał KURWA krzyczeć Apage Satanas Apage ?


Prezes PiS odniósł się do słów Pawła Poncyljusza, który powiedział, że "Marcie Kaczyńskiej szwankuje psychika". - Wypowiedź Poncyljusza w sprawie Marty pokazuje jego związek z Palikotem - powiedział Kaczyński. Rzecznik partii Adam Hoffman podkreślił, że "Prawo i Sprawiedliwość to najbardziej nowoczesna partia".

Tak, no… chyba, ale.. O co chodzi ?




Wonderfull World


Członkowie irańskiego parlamentu wezwali do osądzenia i stracenia liderów opozycji: Mira-Hosejna Musawiego i Mehdiego Karubiego.
Deputowani przekazali mediom oświadczenie, w którym żądają oskarżenia opozycjonistów o "rozprzestrzenianie zepsucia na Ziemi". To "oryginalne" oskarżenie stosuje się w procesach opozycjonistów i w razie wyroku skazującego, grozi za nie kara śmierci.
Tysiące zwolenników reżimu irańskiego, którzy zebrali się na modły na uniwersytecie w Teheranie, domagają się kary śmierci dla dwóch liderów opozycji: Mir-Hosejna Musawiego i Mehdiego Karubiego. Obwiniają ich o antyrządowe demonstracje.
"Śmierć Musawiemu, śmierć Karubiemu", a także "Musawi i Karubi powinni zawisnąć" - takie okrzyki wznoszono przed rozpoczęciem modlitw piątkowych.

Parlament fundamentem praw człowieka i demokracji, Uniwersytet ostoją wiedzy i nauki  a Islam najbardziej pokojową religią świata.

Ale kara śmierci za "rozprzestrzenianie zepsucia na Ziemi" faktycznie się należy. Nie będzie Lady Gagi, Kim Kardashian i Dody oraz Muchy i Foremniak. It’s a wondrefull World.


Syn Kadafiego zapowiada walkę o władzę do końca

Podkreślił też, że jego ojciec - nadal przebywający w kraju - cieszy się niezmiennie poparciem armii, która uważa go za "dowódcę bitwy w Trypolisie".

Tym niemniej

Powiedział, że demonstranci przejęli kontrolę nad niektórymi bazami wojskowymi oraz dużą ilością sprzętu, m.in. czołgami.

I dalej jedzie po bandzie

Saif al-Islam Kadafi ostrzegł, że przeciwnicy rządów jego ojca spychają kraj na krawędź wojny domowej. Libia znajduje się teraz w stanie "wielkiego chaosu", a "ruch separatystyczny grozi jedności narodowej"

A potem oczywiście

Obiecał, że w najbliższych dniach przedstawi plan reform, które nazwał "historyczną inicjatywą narodową"

Jakie to żałosne, jakie przewidywalne i powtarzalne. Gdzie by to niebyło, jakiej by to nie dotyczyło kultury, zawsze jest tak samo. Jak się palą komitety partyjne to zmienia się cała optyka władzy. I nie ma takich obietnic, jakich upadający dyktator by nie złożył. Mam nadzieję, że go żywcem rozerwą na strzępy na głównym placu Trypolisu, choć to i tak nic nie nauczy ani tych, których władza jeszcze dziś wydaje się nie naruszona i tych, którzy po nią kiedyś sięgną. Władza jest jak narkotyk i nigdy jej dosyć. Nawet w społeczeństwach demokratycznych każdy „przywódca”  ma się za tego jedynego i najlepszego. Tak Panie Tusk, Pana też to dotyczy. Tylko możliwości takich jak Kadafi Pan nie ma, bo gdyby …

Trzy godziny później.

Budynek rządu Libii w Trypolisie stoi w ogniu. Noc w mieście upłynęła pod znakiem krwawych starć zwolenników i przeciwników reżimu. Siedzibę publicznego radia i telewizji splądrowano. W Bengazi płonęły budynki rządowe. Mnożą się ataki na obcokrajowców. Polacy wahają się, czy wyjeżdżać. Jak opisuje telewizja Al-Dżazira, starcia wokół centralnego Placu Męczenników w Trypolisie zaczęły się już w nocy, w trakcie przemówienia syna Kadafiego, Seifa al-Islama

A wracając do młodego Kadafiego to :

O tym, że Saif Kaddafi ma doktorat z prestiżowej London School of Economics, wiadomo było od dawna. Temat pracy jednak jakoś umknął. Do teraz. Okazuje się, że swą pracę doktorską Kaddafi poświęcił właśnie temu, o co próbują teraz walczyć Libijczycy. Tytuł jego pracy brzmi: "Rola społeczeństwa obywatelskiego w demokratyzacji globalnych instytucji zarządzających : od "miękkiej władzy" do procesu wspólnego podejmowania decyzji?".

Wszyscy się czepiają tych prac doktorskich a to Lecha Kaczyńskiego a to tego młodego „zdolnego” . A to są prace „naukowe”, może to było o modelu „teoretycznym”?

Izraelski Kanał 2 przeprowadził wywiad z dwiema kobietami, które twierdzą, że Muammar Kaddafi jest ich dalekim krewnym. Starsza z kobiet Guita Brown powiedziała, że Kaddafi jest jej kuzynem. Wnuczka Brown, Rachel Saada wyjaśniła: "babcia Kaddafiego była Żydówką. Ożeniła się z muzułmaninem i zmieniła wiarę. Wkrótce urodziła córkę - matkę Kaddafiego". Według prawa religijnego, Kaddafi jest więc etnicznie Żydem. Pogłoski o żydowskim pochodzeniu Kaddafiego nie są nowe. Teraz w obliczu powstania w Libii taka informacja może być dla niego przydatna. Według "Prawa do powrotu", będzie mógł pojechać do Izraela, a to państwo teoretycznie będzie miało obowiązek go przyjąć. Prezenter telewizyjny skwitował całą sprawę stwierdzeniem: "Jestem pewien, że jakieś lokalne władze będą szczęśliwe, jeżeli by mogły zatrudnić byłego prezydenta".

I będzie śpiewał HAVENU SHALOM ALEICHEM  







 

A w Jemenie

Prezydent Salah ogłosił, że zmiana władz za pomocą protestów jest niedopuszczalna. - Czego chcą manifestujący? Zmiana władzy, w taki sposób jak w Egipcie czy Tunezji, jest niedopuszczalna. Protestujący mogą tego dokonać przy urnach wyborczych - dodał Salah. Nazwał uczestników demonstracji "mniejszością" i powiedział, że "nie wszyscy Jemeńczycy chcą zmian".

Ten mnie ujął, demokrata prawdziwy i jakie łaskawe Panisko.



Ceny żywności osiągnęły najwyższy poziom od 21 lat – podaje agenda ONZ. Przed nami druga fala podwyżek cen artykułów spożywczych. Na rynku brakuje zbóż, cukru i oleju

A jeszcze niedawno nic nie zapowiadało rewolucji. Było świetnie i stabilnie. Znalazł się nawet taki jeden (Fukujama), który zrobił oszałamiającą karierę książką „Koniec Historii”. Już będziecie przepraszać Dziadka Karola, czy jeszcze, jeszcze choć na chwilę będziecie śnić sen o nieustającej neoliberalnej prosperity ? Ceny chleba rosną nie tylko w Afryce Północnej, u nas też. Spadek notowań PO nie wynika z „operacji smoleńskiej” tylko z cen w sklepach. Rewolucje są jak trzęsienia ziemi, nic ich nie zapowiada. Dziś jest sielsko i anielsko a jutro płoną całe kraje. Dziś płonie świat Arabski, a jutro ? Kto wie.

„Polska nie jest biednym krajem” – już  to cytowałem, ale bieda będzie się po Polsce rozlewać. Bo gra w którą gramy jest grą o stałej wartości wygranej (wzrost puli średnio nie jest większy niż 3% rocznie) , więc „nieograniczone możliwości bogacenia się” oznaczają z drugiej strony „nieograniczone obszary nędzy”.

Historia kołem się toczy, toczy na naszych oczach i właśnie przyspiesza. Co będzie ? Nie wiem, ale tak jak jest teraz już długo nie będzie, nie da rady.


W Irlandii zmalały płace. Niestety wciąż są na tyle wysokie, że można z nich żyć, nie wydając wszystkiego na rachunki, co czyni ten kraj wyjątkowo mało nędznym, w kategoriach ogólnie pojętej nędzy. Życie jest tańsze niż we Francji, a pensje wyższe. Krajobraz irlandzkiego "wielkiego kryzysu" w Polsce mógłby uchodzić za ucieleśnienie prosperity. Tyle, że na ulicach mniej demonstracji i nawet premier niejako abdykuje z własnej inicjatywy, nie czekając aż wywiozą go na taczkach, więc nie wiem czy Polacy coś takiego by znieśli - pisze Piotr Czerwiński.

My ? Jeszcze parę lat i Polacy będą lepić dla Chińczyków pierożki Won Ton za 1 eurocent od kilograma.

Jak ktoś się chce delektować to całość jest tu http://wiadomosci.wp.pl/kat,1355,title,Mowia-ze-biegaja-tu-zaglodzone-na-smierc-ogiery,wid,13129045,komentarz.html , pycha … jak pierożki Won Ton.





Obietnice bez pokrycia


"Dzięx za Wasze życzenia i super niespodzianki. tym którzy nie mieli okazji spotkac sie ze mną z okazji urodzin, zapraszam na comety. eskortowac mnie będą moi bracia Elfo-Androidy, boja się,że sie potlucze?mhm w sumie sie nie dziwie, tego nie robiła jeszcze żadna artyska na świecie! na co mi jednak stopy skoro mam skrzydła? Wyciagnijce ręce,a wystrzelicie w kosmos.. zabiore Was do siebie bo ja nie jestem z tego świata".
 
Na zdjęciu Autorka, ta sama ale nie taka sama.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz