czwartek, 29 grudnia 2016

Goodbye America






W inwokacji do Władcy Pierścieni Tolkien napisał Świat się zmienił. Czuję to w wodzie. Czuję to w ziemi. Czuję to w powietrzu. Wiele, z tego co było, zostało utracone. Dalej historia pokazuje ostatni akt starej i pierwszy akt nowej ery. Coś się skończyło i coś zaczęło. Dziś, dzień przed końcem 2016 roku mam wrażenie, że świat, jedyny jaki znamy, jest w takiej samej sytuacji. I albo przetrwa rozpoczynając nową erę albo razem ze starym porządkiem zamieni się w gruzy. I wtedy, czy będzie jeszcze jakaś historia do opowiedzenia, szanse będą raczej niewielkie. Żyjemy z dnia na dzień w coraz ciekawszych czasach, spełnia się jedno ze słynnych żydowskich przekleństw. Rok 2017 zapowiada się zdecydowanie gorzej, to znaczy dużo bardziej ciekawie. Ale jeśli to ciekawie będzie oznaczać start balistycznych rakiet z głowicami jądrowymi to nikt by tego chyba nie chciał. Tak myślałem kiedyś, ale dziś widzę, że jednak są siły, które świadomie lub nie zdecydowanie i konsekwentnie dążą do realizacji tego scenariusza. Świat od dziesięciu lat wstrząsany jest paroksyzmami niekończącego się kryzysu kapitalizmu, całego systemu „zachodnich wartości” oraz tego co nazywamy „liberalną demokracją”. Owa pozorna demokracja zginęła pod ciężarem jednego z grzechów głównych, chciwości. Owa ludzka chciwość i absolutny brak opamiętania oraz rozsądku doprowadziła nasz świat na krawędź, za którą czeka już tylko zagłada. To nie rywalizacja zachodu ze wschodem pod wodzą Związku Radzieckiego ale zwykła ludzka pazerność i absolutny brak opamiętania i jakichkolwiek moralnych hamulców doprowadziły świat do stanu, gdy poważnie mówimy o perspektywie kolejnej wojny światowej. Czy dla interesów 62 rodzin świat ma zginąć w nuklearnej pożodze. Czy niepochamowana chęć pomnażania już i tak absurdalnie wielkich majątków jest ważniejsza od istnienia ludzkości? Moim zdaniem odpowiedź na to pytanie jest niestety jednoznaczna. Tak. Tak, już starożytni ostrzegali, że ludzka chciwość zgubi świat. Jak widać w ostatnich dniach 2016 roku ich przestrogi na wiele się nie zdały.

Obecny „kryzys” wywołały USA, USA wywołały kilkadziesiąt wojen pomiędzy II i III WŚ, dlaczego nie mają wywołać kolejnej, ostatniej? Dziś jest do niej bliżej nawet niż wczoraj, nie ma dnia żeby coś nie poszło znów w złą stronę. „Najwyższy porządek” nie chce zrezygnować z podporządkowania sobie całego świata, nawet za cenę naszego przetrwania. Pozostała nam już tylko nadzieja. Ale skoro nawet księżniczka Leia nie żyje, to kto zbawi ten świat?

Obyśmy za rok mogli sobie złożyć życzenia „Szczęśliwego Nowego Roku”.


Raj dla kapitału

Pod względem tajnych umów podatkowych z holdingami, Polska goni takie kraje, jak Belgia czy Luksemburg. W ten sposób wyprowadzają z Polski nawet 46 mld złotych rocznie.

To nie jest żadne rozwinięte państwo, to zwykła kolonia wielkiego kapitału. O jakich my aspiracjach mówimy? Byle łachmyta jest zwalniany z podatku, cały przemysł tego bantustanu ulokowany jest w specjalnych strefach ekonomicznych. Tak zaczynali Chińczycy czterdzieści lat temu. A my niestety na tym skończyliśmy z „rozwojem”.

Czy warto było?

Niemiecka policja aresztowała dwóch braci, których podejrzewa się o przygotowywanie zamachu na centrum handlowe w Oberhausen na zachodzie kraju, przy granicy z Holandią. Mężczyźni w wieku 28 i 31 lat, pochodzą z Kosowa. Zatrzymano ich w miejscowości Duisberg. "Prowadzimy intensywne śledztwo, by ustalić, na jakim etapie były plany podejrzanych i czy zaangażowane były także inne osoby" - oświadczyła policja, nie podając więcej informacji.

Gdy Serbowie przestrzegali i bronili swojej ojczyzny przed terrorystami z „wyzwoleńczej” armii Kosowa, my, podobno „cywilizowany świat” zrzuciliśmy na malutką Serbię więcej bomb niż w czasie II WŚ na Niemcy. Bo trzeba było „ratować” kosowskich muzułmanów. Kto nas dzisiaj uratuje? Serbowie? Nie sądzę.

Niemieckie media podały, że po ataku Amri został nagrany przez kamery miejskiego monitoringu. Berlińska rozgłośnia RBB dotarła do nagrań, na których widać domniemanego terrorystę kilka godzin po zamachu. Mężczyzna pojawił się w jednym z meczetów w dzielnicy Moabit. Wczoraj policja przeprowadziła tam przeszukanie.

Zapomnieli dodać, że meczet powstał za pieniądze Arabii Saudyjskiej, ona też zapewniła „fachową kadrę” duchownych. Tak jesteśmy „otwarci” na innych, tak chcemy być przez islam „ubogaceni”. To po co te wrzaski, gdy muzułmanie „wyzwalają” nas z ziemskiej egzystencji wysyłając w przyspieszonym tempie do raju. Powinniśmy się cieszyć.

Poważne problemy są także z odsyłaniem migrantów i uchodźców, którzy byli karani lub są podejrzewani o popełnienie przestępstw. "To funkcjonuje jedynie wówczas, gdy kraje ich pochodzenia gotowe są do współpracy"

O tym, że Europa nie jest w stanie wydalić żadnego migranta wie już cały świat. Wkrótce trafi tu co najmniej miliard a może i więcej biednych wędrujących do „raju”. I wtedy tego „raju” już nikt nie będzie w stanie utrzymać.

Domniemany zamachowca z Berlina Anis Amri składał wniosek o azyl w Niemczech pod ośmioma różnymi tożsamościami, a przed atakiem odwiedził 15 meczetów i kontaktował się przynajmniej z dwoma członkami Państwa Islamskiego.

Kto teraz mi powie, ilu migrantów przybyło do Unii? Milion, a może osiem a może osiemnaście? Jak można było sobie taki bałagan zafundować? Jak to możliwe, że miliony ludzi bez żadnych dokumentów swobodnie podróżują po całej Europie, dostają zasiłki, mieszkania a niedługo może wille i samochody. A na dodatek traktują nas jak podludzi, którymi dla muzułmanów są wszyscy „niewierni” i maja zamiar nas wszystkich wytępić. A  my jeszcze z radością krzyczymy „Wilkomen”.

Za wszelką cenę

Bezpieczeństwo jest najważniejsze i to za wszelką cenę – to motto Komisji Europejskiej, która zamierza wymusić na producentach samochodów stosowanie aż 19 nowych systemów zmniejszających prawdopodobieństwo wypadku. Oczywiście, gdy będą one w standardzie nawet w autach miejskich i kompaktowych, to spowodują zdecydowane podwyższenie ceny tych samochodów.

Jak w każdym takim przypadku owo „za wszelką cenę” nie oznacza, że zapłacą pomysłodawcy. Zapłacą oczywiście obywatele, których o zdanie nikt nie pyta. I powiem wam, że tak mnie to już wkurza, że właśnie owo obowiązkowe wyposażenie samochodów wywołuje we mnie odruch wymiotny o takim natężeniu, że podważa to sens istnienia całej unii. Zresztą nie ja jeden mam dziś wrażenie, ze poza tego typu akcjami, Bruksela nie ma zamiaru zająć się tym, czego od niej oczekujemy. Jeśli UE ma być tylko po to, żeby napychać kieszenie producentom samochodów to my już serdecznie dziękujemy.

Sankcji nie będzie

Amerykański prezydent elekt Donald Trump, zapytany w środę, czy USA powinny nałożyć sankcje na Rosję w związku z jej ingerowaniem w amerykańskie wybory, zasugerował, że należy zapomnieć o tej sprawie.

USA powinny nałożyć sankcje same na siebie a zaraz potem na Izrael, Arabię Saudyjską i resztę swoich „przyjaciół”. Poza tym, kogo teraz obchodzą ich sankcje? W czasach gdy USA nic nie produkuje nie ma to żadnego znaczenia. Ale kilku pukniętym senatorom jeszcze się wydaje, że USA „przewodzi światu”. Oczywiście tylko na tyle, na ile pozwoli Pan Premier Izraela, nic więcej.

Wolność w USA

Nowe regulacje dla amerykańskich pograniczników pozwalają przejrzeć smartfony, komputery i tablety turystów, którzy przybywają do USA w ramach ruchu bezwizowego. Już na lotnisku władze mogą zażądać danych do konta na Facebooku czy Google i przejrzeć je.

Teraz wyobraźcie sobie co by się działo w mediach, gdyby to Rosja takie obostrzenia wprowadziła? Na tym właśnie polega owa „liberalna demokracja”, w której żyjemy. 1984 to tylko mała wprawka do tego świata, w którym obecnie żyjemy. A USA chyba mają zamiar przegonić Północną Koreę we wprowadzaniu „demokracji”. 

Ponad połowa osób przetrzymywanych w amerykańskich więzieniach nie została prawomocnie skazana. Ludzie ci nie mogą jednak wyjść na wolność, bo nie stać ich na zapłacenie kaucji.

Mało tego, bogaci w zasadzie unikają odpowiedzialności karnej, bo system prawny jest tak skonstruowany, że mając wielkie pieniądze można unikać odpowiedzialności karnej. W USA ważne są tylko pieniądze, żadnej demokracji tam nigdy nie było, nie ma i nie będzie.

Kroniki Wielkiego Kryzysu

Cao Dewang, szef Fuyao Group i Fuyao Glass Industry Group Co, dostawca szyb samochodowych dla największych koncernów motoryzacyjnych, jak General Motors, przenosi część produkcji do Ohio. Jego firma zainwestowała tam ponad miliard dolarów. 70-letni miliarder za powód wyprowadzenia produkcji z Chin wskazał rosnące koszty pracy w Państwie Środka. 

Najśmieszniejsze jest to, że amerykanom dalej się wydaje coś o jakimś supermocarstwie, o jakiejś największej gospodarce świata a brutalna prawda wali już do drzwi. Wszystko będzie chińskie a amerykańskie matoły co rano będą sobie powtarzać mantrę, że żyją w najlepszym kraju na ziemi, wyjątkowym i jedynym takim. A to już tylko bajki.

Ponad stu członków amerykańskiego Kongresu podpisało list do prezydenta-elekta Donalda Trumpa, w którym wzywają go do odwołania zgody dla Norwegiana na loty z Europy do USA. 

To dzieje się w „ojczyźnie demokracji” i „wolnego rynku”. Nic dodać, nic ująć. 

Sankcje krajów zachodnich, tania ropa, problemy gospodarcze - o tym Rosjanie mogą zapomnieć. Przynajmniej jeśli chodzi o rynki, bo zarówno rosyjska giełda, jak i rubel mijający rok kończą na mocnych plusach, są też wśród najlepszych na świecie.

Co jest kurwa? Przecież jak czytam nasze „media” to tylko Rosja jest na kolanach i z Rosją już koniec. Pal sześć i Rosję i kolana, ale dziś media to tylko oręż propagandowy, poza trzecią prawdą nic innego w nich nie znajdziesz. 

W 2017 roku
 
Ktoś przygotowuje się właśnie do globalnego ataku na internet. Narzędzia są już gotowe do użycia. Specjaliści cytowani przez Business Insidera twierdzą, że w roku 2017 może dojść do bezprecedensowego ataku. Użycie tak potężnego botnetu jest bowiem kwestią czasu. Konsekwencją może być globalny paraliż internetu, który mógłby potrwać nawet dobę.

Efekt będzie gorszy od zmasowanego ataku zombiaków. Bo uzależnieni, a jest ich miliardy, dostaną kompletnego pomieszania zmysłów. Objawy odstawienia facebooka będą gorsze od odstawienia heroiny. Miliard oszalałych, osamotnionych, i nie wiedzących co ze sobą zrobić narkomanów „mediów społecznościowych” nagle staną na ulicach z martwymi smartfonami w rękach. I co zrobią? Strach się bać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz