Tandeta
Tandeta często przyciąga ludzi. Popularność niektórych piosenek bierze się z ich sensacyjności i ekstremalności. Natomiast myślę, że piosenka, która ma dużą wartość literacką i jest wysmakowanie dowcipna, mogłaby być mniej popularna niż ta tandetna - ocenia Tadeusz Ross, wcześniej komik, a dziś poseł Platformy Obywatelskiej.
Skąd bierze się popularność piosenek-żartów w stylu np. "Będę brał cię w aucie…" (Sokół feat. Pono & Franek Kimono)? Jak mówi znający się na muzyce Ross, ludzie często oglądają i słuchają rzeczy wulgarnych. - Jest to bardzo ludzka cecha, że ludzi ciągnie do pewnych sprośności, niefrasobliwości, do żartów poniżej pasa - dodaje polityk PO.
Z kolei w minionej popularności disco polo upatruje nieco inne powody. - W jakichś kręgach taka muzyka wciąż jest popularna, bo wyzwala najprostsze ludzkie instynkty, nakręca najprostszą zabawę. Piosenka disco polo nie ma żadnego tekstu, a jedynie bardzo prosty rytm, który ponosi ludzi. Zawsze dla pewnej grupy osób będzie to świetna rozrywka.
Czy świetność tego gatunku minęła? Wedle Rossa, na szczęście tak. - Mam nadzieję, że już nie wróci, bo to straszna tandeta, ale i tak pewnie kiedyś tak się stanie. Na szczęście zawsze na podorędziu jest szlachetna klasyka i to jest krzepiące.
Boże zmiłuj się nade mną, Boże daj mi siły bym mógł dalej żyć po przeczytaniu tych kompletnych bredni, które tak nieodmiennie kojarzyłem dotąd (błędnie jak się okazało) z „poetyką” autorów ściśle związanych z „władzą radziecką” we wczesnych latach „zaostrzającej się walki klasowej”. Wiecie co wspólnego ma Tadeusz Ross i herbata Ulung ? Gdzie się taki kretyn Ulung?
I Nierząd
Łamanie przepisów zarzucają władzom Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury w Krakowie oraz Ministerstwu Sprawiedliwości aplikanci po pierwszym roku nauki na tej uczelni – ujawnia "Dziennik Polski".
„Trąd w pałacu sprawiedliwości”
Oraz nędza
Chciałbym bardzo podziękować Panu Premierowi oraz jego ministrom za podwyżkę emerytur i rent w 2011 roku. Ja osobiście otrzymałem 15,90 zł podwyżki renty i mam już aż 603,67 zł netto na miesiąc - pisze w liście do Donalda Tuska, pan Tadeusz Szurowski, rencista. Mam 53 latam, jestem ojcem trzech córek, po trzech operacjach kręgosłupa w odcinku lędźwiowym - pisze rencista. - Jednocześnie chciałbym zadać jedno pytanie (na które oczekuje odpowiedzi), czy można godnie żyć w moim kraju, czy też godnie umrzeć za taką kwotę, jaką wymieniłem wyżej - dodaje pan Tadeusz. Politycy biją się na górze o głupoty, zapominają o szarym człowieku, a my musimy za marne pieniądze wegetować, bo nikt o nas nie pamięta - mówi rozżalony rencista.
Popierajcie PO czynem, umierajcie przed terminem. A Pan Tadeusz jakby był mądry to by przez 20 lat te 603,67 PLN zainwestował w GPW i teraz miałby majątek jak Karkosik bo indeks wzrósł 40 razy. Jak Pan Tadeusz nie rozumie istoty gospodarki kapitalistycznej to nie nasza wina, prawda Panie Premierze.
Spy Hard
W Polsce jest wiele do zrobienia jeśli chodzi o walkę z przestępczością zorganizowaną, reformą policji i służb specjalnych, a moje doświadczenie i wiedza mogłyby być bardzo pomocne. Dla mnie panowie Macierewicz i Kamiński są autorytetami i wyjątkowymi profesjonalistami. Cenię ich wkład w życie publiczne oraz konsekwentną pracę dla ojczyzny - powiedział w pierwszej części rozmowy z Onet.pl Tomasz Kaczmarek
Słowa pani Beaty Kempy postrzegam jako duży komplement. Cieszy on tym bardziej, iż wypowiedziała go bardzo inteligentna i odważna kobieta, doświadczony polityk.
Myśli pan, iż te tysiące ludzi, którzy czasem w deszczu czy śniegu biorą udział w Marszu Pamięci to jacyś agitatorzy polityczni, albo chętni do startu w wyborach z list PiS? Proszę uwierzyć, iż w Polsce mieszka mnóstwo ludzi, którym nie jest wszystko jedno, którzy żyją sprawami swojego kraju. Ja też taki jestem. Dla mnie patriotyzm jest nadrzędną wartością.
Świat stał się rzeczywiście bezlitosny. Co ja takiego zrobiłem, żeby mieszkać w jednym kraju z tym palantem i wielbionymi przez niego szturmanami PiS ? Za co Boże mnie tak strasznie karzesz ? Pewnie jest jak z tym góralem co to żył jak Pan Bóg przykazał a mimo to wciąż go spotykały nieszczęścia. Zwrócił się więc z pytaniem do samego Pana, czemu tak mnie karzesz ? I usłyszał Głos z góry, bo cię jakoś kurwa nie lubię. A to, że Pan nie lubi nie tylko mnie, górala ale i wszystkich moich rodaków jakoś mnie nie pociesza.
Agent Tomek rozdaje autografy swoim patriotycznym wielbicielkom. |
Nie da rady
Na dwuzłotówkach wydanych z okazji rocznicy katastrofy smoleńskiej widnieje polska szachownica z błędem – twierdzą numizmatycy. NBP nie zamierza wycofywać ich z obiegu - pisze "Życie Warszawy".
Błąd proszę znaleźć samemu, widać go jak cholera. |
Kamienne Tablice tom 2
Zdjęcie tablicy na dwa dni przed uroczystością nie było prowokacją, lecz desperacją i irytacją. Polskie MSZ nie dało Rosjanom wyboru i doprowadziło do sytuacji, gdy nie zostało im nic innego, jak odkręcić tablicę. A dlaczego akurat dzień przed rocznicą katastrofy? Bo w przeciwnym wypadku przed tablicą wbijającą w oczy ludobójstwo miałby składać wieniec i skłaniać się rosyjski prezydent - w imieniu Rosjan, uznających, że to zbrodnia wojenna, stalinowska. Tyle i aż tyle - pisze w Wirtualnej Polsce Waldemar Kuczyński.
Ciągle głośno o tablicy w Smoleńsku zdjętej przez Rosjan. Oni nie mieli wyjścia. Najpierw dwie Panie zachowały się tak, jakbyśmy zdobyli Smoleńsk i wolno tam było robić co się komu znad Wisły podoba. Napis sformułowano tak, by zderzał się z oceną zbrodni katyńskiej, nawet przez Rosjan uznających winę Sowietów, ale odrzucających ludobójstwo.
Przez miesiące władze rosyjskie nalegały, by nasz MSZ spowodował zdjęcie tablicy, by była to decyzja polska. Rosjanie nie chcieli własnym ruchem podsycać i tak wielkiej u nas histerii o ich roli w spowodowaniu katastrofy samolotu. Także zresztą, by nie wywoływać awantury o celowe torpedowanie uroczystości w Katyniu, nie dano wyraźnego zakazu lądowania Tupolewowi, o co się dziś ich oskarża. Polski MSZ nie zrobił nic w sprawie tablicy, bojąc się krzyku, że działa na ruski rozkaz. Do porozumienia z obydwoma damami by oczywiście nie doszło. Trzeba więc było uzgodnić z Rosjanami napis i powiesić razem nową tablicę. Byłby krzyk, czyli nic nowego, bo wszystko co dotyczy rządu kończy się ze strony PiS krzykiem.
Aktualnie jest to Krzyk 4, dalsze nastąpią |
Grave Diggers
Przyszłam tutaj, żeby bardzo serdecznie państwu podziękować za obecność, za państwa determinację, bo to dzięki Państwu prawda ma szansę na przetrwanie. Prawda o tym, co wydarzyło się 10 kwietnia, prawda o moich rodzicach i prawda o wszystkich ofiarach katastrofy. Mam nadzieję, że dzięki Państwu i nam wszystkim idea, której wierny był mój tata ma szansę na realizację. I wierzę w to - powiedziała Marta Kaczyńska.
Prawda jest tu. Polecam raport z „identycznej” w zasadzie katastrofy lotniczej. Ilość cech wspólnych obu katastrof jest jak to się u nas mówi „porażająca”. Wczoraj był film na National Geographic Katastrofa w przestworzach (Air Crash Investigation) jak będzie powtórka to może ktoś nagra, warto. http://www.bfu.admin.ch/common/pdf/1793_e.pdf
Jarosław Kaczyński, w rocznicę pogrzebu Lecha Kaczyńskiego, przedstawia testament polityczny swojego brata, który zamierza kontynuować. - Chcę napisać o testamencie politycznym mojego śp. Brata, który zostawił mi i nam wszystkim, swoim rodakom, ludziom, którzy uważają, że choć on już nie żyje, to żyją ideały, którym służył całe życie, żyją idee, które wypracowywał, by stały się polską rzeczywistością i polską przyszłością - pisze na stronie internetowej PiS.
takiej wizji Polski na arenie międzynarodowej, gdzie Rzeczpospolita jest punktem odniesienia, więcej: naturalnym liderem krajów regionu Europy Środkowo-Wschodniej, i szerzej: również państw powstałych na gruzach dawnego Związku Sowieckiego - pisze brat Lecha Kaczyńskiego.
I wyszło szydło z worka ( nie mówię tu o doczesnych fragmentach szczątków niejakiego Szczygły, których fragmenty zeskrobane do worka leżą w „grobie” i będą pewnie ekshumowane ku uciesze co bardziej perwersyjnych nekrofilii) ale o spóźnionych o kilkaset lat poglądach Kaczora na rolę Polski w świecie. Jak przewidziałem powraca idea I Rzeczpospolitej Obojga Narodów, której podporządkowane są wszystkie kraje od Bugu do grzbietów Kaukazu. Kiedyś tam, przy okazji Jaro dorzuci pewnie jeszcze Rumunię i Bułgarię ale na razie śmiałości mu zabrakło. Oczywiście Państwa te w sposób „naturalny” uznają przewodnią rolę Polski, tu nawet nie ma się z czego śmiać, to być może można leczyć, choć łatwo nie będzie. I konkurencja w zakładach zamkniętych duża, co drugi to Napoleon Bonaparte.
Jego polityka musiała więc odwoływać się do wizji solidaryzmu społecznego, do biblijnej, ale przecież aktualnej w życiu społecznym, także w XXI wieku, zasady: "Jedni drugich brzemiona noście" - pisze prezes PiS.
I tak powstaje teoretyczna wizja „Kaczo Katolizmu” czyli skrzyżowania religii katolickiej z socjalizmem. Jak każda hybryda szans na przeżycie nie ma ale próbować można. Stąd mamy 1 maja święto Józefa robotnika i rocznicę błogosławienia JP2. Powstał też pokurcz intelektualny, nazywany „społeczną nauką kościoła”, które to składniki razem tworzą miksturę o piorunującym działaniu. Rzygać się od tego chce po prostu.
Na koniec pisze o "polskości jako darze". - Mój Brat uważał, że naród to sztafeta pokoleń, że dziś kolejne pokolenia przekazują pałeczkę następnym i wspólnie tworzymy wielką skarbnicę polskich dziejów. Skarbnicę dumną, wzniosłą, czasem tragiczną, ale naszą, niepowtarzalną, polską. Bo dla Lecha Kaczyńskiego - jako człowieka, obywatela, jako Polaka, polskość była wartością. Wartością dodaną - czytamy.
Jarek, pozwól, że jako posiadacz wolnej woli ten Twój dar pozwalam sobie w całości odrzucić. Razem ze skarbnicą i wszystkimi „wartościami”, które na tą Polskę się składają. Jedyne, z czym się w pełni zgadzam to z niepowtarzalnością Polski jako takiej. Ale akurat z tego, że jesteśmy tak bardzo pojebani nie ma się co cieszyć.
IV Rzesza
O smoleńskiej katastrofie PiS w uchwale napisał: "Ta niepowetowana strata Rzeczpospolitej Polskiej może przyczynić się do wzmocnienia wspólnoty narodowej i państwa polskiego tylko wtedy, jeśli uzyska pełne wyjaśnienie i zostanie upamiętniona zgodnie z oczekiwaniami rzesz obywateli RP".
IV Rzeszy oczywiście, w ten sposób nareszcie wiem co to znaczy IV RP, to IV Rzesza Polska. Alles Gut ?
PiS jest nienasycony jak smok. Dostanie wrocławski plac Społeczny, zażąda przemianowania Rynku na im. Lecha Kaczyńskiego. Będzie chciał więcej i więcej, bo po prostu nie ma innego pomysłu na istnienie. Sejmik powinien zdecydowanie odrzucić ten kuriozalny wniosek. PiS i tak nie zmieni sposobu swojego działania. Natomiast sejmik ma szansę uwolnić opinię publiczna od moralnego terroru. Ale musi umieć powiedzieć: "nie".
I dalej nikt nie widzi analogii ? Nikomu się nie kojarzy ? Dalej wszyscy będą utrzymywali, że to wszystko mieści się w demokratycznym porządku. Tamto też się mieściło a skutki odczuwa cały świat do dziś. Może jednak najwyższy czas nazwać faszyzm i faszystów po imieniu. I zdelegalizować, bo partie faszystowskie są w Polsce zakazane. Wtedy też wszyscy się bali i nie chcieli drażnić. Nie lękajcie się, zdelegalizujcie PiS.
Przez wiele lat nie było w Polsce wątpliwości, że Katyń był ludobójstwem, bo on nim bez wątpliwości jest. Mamy teraz pewną część polityków, którzy działają jakby byli membraną Moskwy. Obawiam się, że teraz mści się na nas ten błąd z lat dziewięćdziesiątych. Nie było twardej wymiany elit, powiedzenia "służyłeś tamtemu systemowi - do widzenia" i teraz to się mści - powiedział podczas konferencji prasowej Jarosław Kaczyński.
Póki jeszcze jest taka możliwość, jak widać żądania faszystów są coraz większe. Tylko patrzeć jak od pochodni zapłoną stosy „nieprawomyślnych” książek. Dalszy ciąg jest znany. Grzech zaniechania w tym wypadku będzie miał straszne skutki. Dla każdego z nas.
Powrót do przeszłości
To powrót do PRL, to język "Trybuny Ludu", im potrzebna jest wojna, wywijanie cepem zastępuje wiedzę i kompetencje - mówił w RMF FM doradca prezydenta Roman Kuźniar. Odniósł się do osób oskarżających go o zdradę za stwierdzenie, że "zbrodnia katyńska jest zbrodnią wojenną", a nie ludobójstwem. No więc to jest powrót do PRL, to jest język "Trybuny Ludu". Ci ludzie, niektórzy młodsi, niektórzy starsi, świetnie odnajdują się w tym języku i klimacie. Po pierwsze myślą tak samo, jak w PRL-u - "kotlet raz", jedność moralno-polityczna narodu. Przypominają się czasy PRL-u. Dlatego, że im potrzebna jest wojna, dla nich nie ma dialogu, rozmowy, nie ma namysłu, nie ma rozumu. Wywijanie cepem zastępuje porządną argumentację, zastępuje wiedzę, kompetencje.
Wywijanie cepem „zamiast” to „tradycja” znacznie starsza od PRL. Moim skromnym zdaniem my tak „mamy” od zawsze. Druga sprawa to mój stały postulat. Ponieważ historia się ciągle powtarza to żeby tego nie było widać trzeba takich staruchów jak Kuźniar usypiać. Redaktorzy TVN24 nie widzą, że nie tylko Tusk wali cytatami z Gomółki ale cały dyskurs polityczny zamienia się w PRL czego sprawa Kuźniara kolejnym dowodem.
Wstyd
Budowa kościoła pod wezwaniem błogosławionego Jana Pawła II wywołała protest grupy mieszkańców Gdańska-Południe. - Wstydźcie się, to wotum wdzięczności dla papieża - przekonywał abp Sławoj Leszek Głódź. - W okolicy jest sześć kościołów - mówią mieszkańcy Na bloku stojącym naprzeciwko mieszkańcy wywiesili hasła "Chcemy usług, nie kolejnej parafii", "Szkoły likwidują parafie budują", a w liście do prezydenta Pawła Adamowicza "zbulwersowani mieszkańcy" napisali: "Kupując mieszkania sprawdzaliśmy plany zagospodarowania przestrzennego ( ) miały tu powstać usługi, które są nam bardzo potrzebne (...). Nie rozumiemy decyzji podjętej bez naszej wiedzy o oddaniu terenu miasta na cele sakralne, kiedy w okolicy jest sześć innych kościołów".Metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź był wyraźnie wzburzony. - To wstyd dla Gdańska, że takie hasła się wywiesza - mówił "Gazecie".
Księże Biskupie Flaszka Głodziu, wstyd to kraść i z dupy spaść. A mieszkańcy wykazują się kompletnym niezrozumieniem roli kościoła w ich życiu. Team Pana Biskupa zapewni im usługi od poczęcia do naturalnej śmierci. Inne są niepotrzebnym zbytkiem, i tylko ten niewdzięczny naród czasem tego nie rozumie. Ale kościół tak długo będzie nas obdarzał swoją miłością aż zrozumiemy.
Nie przenoście Watykanu do Gdańska
Kościół wzbudza kontrowersje, ponieważ w ubiegłym roku abp Głódź zapowiedział budowę świątyni w sąsiedztwie, który miał być częściowo kopią bazyliki św. Piotra w Rzymie.
Coś mi się widzi, że dni Watykanu w Rzymie są już policzone. Pora stolicę Piotrową przenieść do jednego godnego miejsca, Polski. A najlepiej do kolebki Solidarności, zamiast stoczni będzie Watykan. To dopiero biznes plan, a jakie dochody. Jak się Niemcowi nie spodoba to wybierzemy innego, naszego. Księdza Arcybiskupa Flaszkę Głódzia oczywiście.
Ratunku Policja !
Policjant w środku nocy zaczepiał przypadkowe osoby na stacji benzynowej. Ubliżał im, atakował niedopitą butelką wódki, po czym pijany wsiadł do samochodu i odjechał - informuje program "Prosto z Polski". Mimo toczącego się postępowania prokuratorskiego, funkcjonariusz nie stracił prawa jazdy i nie poniósł żadnych konsekwencji służbowych.
A koledzy ochlapusa za odstąpienie od czynności służbowych czyli m. in. zatrzymania prawa jazdy powinni dostać odpowiednią „działkę” ale jak znam ten kraj to nic takiego się nie wydarzy. Jednym słowem niewinny jak Berlusconi.
I kontrolerzy lotów
Kolejny amerykański kontroler ruchu lotniczego został zawieszony w obowiązkach. Pracownik wieży kontrolnej na lotnisku w Cleveland w amerykańskim stanie Ohio został przyłapany podczas dyżuru na oglądaniu filmu na przenośnym odtwarzaczu DVD. Wpadł, bo dźwięki z filmu "Ślady zbrodni" z Samuelem L. Jacksonem przez ponad trzy minuty słyszalne były na częstotliwości używanej do łączności z samolotami. ostatnim czasie w USA ujawniono kilka przypadków, kiedy kontrolerzy spali na dyżurach. Ostatni miał miejsce w sobotę na lotnisku w Miami. Do tej pory w obowiązkach zawieszono w sumie siedmiu z nich. "Nie będziemy tolerować tego typu sytuacji. To się musi skończyć" - powiedział Randy Babbitt urzędnik FAA odpowiedzialny za pracę kontrolerów. Jego poprzednik Hank Krakowski podał się do dymisji po ujawnieniu przypadków zasypiania kontrolerów podczas dyżuru.
Hank Krakowski ? I wszystko jasne, nie dość, że burdel w ojczyźnie mamy koncertowy to jeszcze zaczynamy go eksportować. My wykończymy nawet USA, Polak potrafi.
Dodatkowo na 27 lotniskach, gdzie w nocy dyżurowała tylko jedna osoba, zwiększono obsługę wież kontrolnych do co najmniej dwóch ludzi, by uniknąć w ten sposób takich sytuacji, jak ta z 23 marca, kiedy jedyny kontroler lotów dyżurujący na lotnisku w Waszyngtonie zasnął i samoloty musiały lądować samodzielnie bez pomocy wieży kontrolnej.
To się NIE DZIAŁO W ROSJI !!!
Kłamcy papiescy
To skrajnie prawicowa, turecka organizacja Szare Wilki była zleceniodawcą i wykonawcą zamachu na Jana Pawła II w 1981 roku - to teza opublikowanej we Włoszech książki dziennikarza "La Repubblica" Marco Ansaldo i tureckiej korespondentki Yasemin Taskin. Nie było żadnych innych mocodawców, Szare Wilki wszystko zorganizowały same - twierdzą Ansaldo i Taskin. Przypominają, że już wcześniej, podczas papieskiej pielgrzymki do Turcji w listopadzie 1979 roku Agca groził, że zabije "przywódcę chrześcijan".
Byli, byli. WSZYSCY wiedzą, że Naszego Papieża kazali zabić Ruscy a organizowali to Bułgarzy. Kogo Wy czytacie, jedynym autorytetem jest Pani prokurator Koj z krakowskiego IPN.
To CIA wykreowała zaś pod koniec 1982 roku tzw. bułgarski ślad zamachu, czyli udziału agentów komunistycznych służb z Bułgarii w jego przygotowaniu. To fałszywka - argumentują autorzy, według których operacja zasugerowania bułgarskiego śladu, tak by wszyscy w niego uwierzyli, została przygotowana "w gabinetach". Marco Ansaldo i Yasemin Taskin wskazują nawet osobę, która - utrzymują - bezpośrednio odpowiedzialna jest za sfabrykowanie tzw. bułgarskiego śladu. To Michael Ledeen wraz z grupą, jaka powstała w waszyngtońskim Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych.
Nieprawda, nieprawda, nieprawda. Bułgarski ślad jedynym wyjaśnieniem. To wszystko Ruscy, generał Sikorski, Popiełuszko, Papież i św. Lech to też ich robota.
Prima Aprilis
"Puls Biznesu" pisze, że Szwecja staje się fenomenem gospodarczym Unii Europejskiej. Gazeta podkreśla, że kiedy inne kraje wychodzą z kryzysu, szwedzkie królestwo może pochwalić się imponującym wzrostem gospodarczym - tamtejszy PKB urósł o 5,5 proc. Dziennik zwraca uwagę, że Szwecja ma też najzdrowsze finanse publiczne w Unii i będzie pierwszym kraje UE, który w tym sektorze osiągnie nadwyżkę. "Puls Biznesu" wyjaśnia, że według najnowszych prognoz rządu Szwecji, w 2011 roku dochody państwa przekroczą jego wydatki o 0,3 procent PKB. W kolejnych latach nadwyżka będzie stopniowo rosnąć. Gazeta wyjaśnia, że Szwecja ma jedne z najwyższych podatków na świecie, a przeciętny pracownik płaci dwa podatki - rządowi i samorządowi. Dodatkowo pracodawca płaci za pracownika składki ubezpieczeniowe w wysokości prawie jednej trzeciej pensji brutto. Jedne z najwyższych w Europie są też szwedzkie stawki VAT i CIT.
Kłamstwo, kłamstwo i jeszcze raz kłamstwo. No way !!! Podatki trzeba obniżać, składki ubezpieczeniowe likwidować, ludzi przenosić z etatów na kontrakty. Obniżać pensję minimalną i likwidować „socjal”. No i zwolnić z podatków najlepiej zarabiających, i zyski kapitałowe też zwolnić, i wliczyć SUV’a żony w koszty firmy. To jedyna recepta na wzrost i deficyt budżetowy.
Świniopies w banku
Hybrydowy kapitał to jedna z finansowych innowacji, która była bardzo powszechnie stosowana przez niemieckie banki m.in. w celu poprawienia współczynników wypłacalności. Są to instrumenty, które posiadają jednocześnie cechy długu i akcji (kapitału własnego).
Według Financial Times kapitał hybrydowy stanowił na koniec 2009 r. aż 76 proc. bazy kapitałowej (Tier1) banku WestLB, a w przypadku drugiego największego banku w Niemczech, Commerzbanku to 73 proc. Nie jest przypadkiem, że właśnie te instytucje w najbardziej burzliwej fazie kryzysu finansowego zostały zmuszone wyciągnąć rękę po państwowe pieniądze
Co by nie było to zawsze wychodzi to samo, emisja kompletnie pustego pieniądza. Creatio Dei dotychczas było domeną sacrum ale banki postanowiły wprowadzić tą metodę do sfery profanum i oparły na niej niemal całą swoją działalność. Po mojemu to bomba jest nie do rozbrojenia i skończy się eksplozją przy której kryzys lat trzydziestych to Pan Pikuś. Tym niemniej im wcześniej tym lepiej bo balon puchnie, że aż strach.
2012 Apokalipsa
Nie da się pogodzić budowy praskich stacji ze sprawną organizacją Euro 2012 - oznajmia "Życie Warszawy". Władze Miasta mają więc spory dylemat. Albo opóźnią o kolejny rok budowę drugiej nitki warszawskiego metra, albo utrudnią życie gościom, którzy przybędą do stolicy podczas przyszłorocznych piłkarskich zmagań. Pierwotne plany okazały się nietrafione. Zakładano zakończenie części prac do 31 marca przyszłego roku. Lecz wykonawca nie zdąży tego uczynić. Jednocześnie niemożliwe jest takie pokierowanie robotami, aby podczas Euro 2012 nie zakłócić w poważny sposób komunikacji w stolicy. Opóźnienia wynikają m.in. z braku pozwoleń na budowę w kilku miejscach. Pojawiły się problemy formalne i zastrzeżenia środowiskowe. Ewentualny nowy, wydłużony harmonogram prac będzie się także wiązał z koniecznością podpisania aneksu do kontraktu, zawartego z wykonawcą drugiej linii metra w stolicy - informuje "Życie Warszawy".
A co KURWA da się pogodzić ? Wodę z ogniem ? Wódkę z red Bullem ? Które plany „okazały się” trafione ? Czy leci z nami pilot ???
Czy ktoś słyszał o czymś takim jak ANALIZA RYZYKA ?
Camel czyli Wielbłąd
Przesyłki priorytetowe będą dostarczone następnego dnia roboczego po dniu nadania - obiecuje Poczta Polska. I jeszcze kilka lat temu tak było. W 2004 r. poczta dostarczała terminowo 93 proc. priorytetów. Ostatnie badania Urzędu Komunikacji Elektronicznej - będą opublikowane dzisiaj - pokazują, że operator utracił tę umiejętność. W ubiegłym roku terminowo poczta doręczyła 53,4 proc. listów priorytetowych.
Bo Poczta Polska ma taką właściwość jak za przeproszeniem wielbłąd. Otóż wielbłąd może jeść bezkarnie owoce kaktusa mimo, że są kolczaste. On tak umie je przeżuwać, że owoc zje a kolce wypluje (najlepiej na turystę oczywiście). Podobnie Poczta Polska każdą przesyłkę priorytetową tak długo żuje aż przestaje być priorytetowa po czym wypluwa. A kasę jak wielbłąd bierze do środka. Ot co.
Rzecznik operatora Zbigniew Baranowski mówi, że woli się wstrzymać z komentowaniem wyników do czasu ich upublicznienia. A poza tym dane z ich wewnętrznych audytów są dużo lepsze. Na przykład według PP ponad 80 proc. paczek priorytetowych dochodzi w terminie.
A będą jeszcze lepsze, może nawet przekroczą 100%. Deja Vu ?
Można ponad 100 % ? można. |
Co urząd może teraz zrobić poczcie?
- Obecnie nic. Prawo nie przewiduje żadnych sankcji za nieterminowe dostarczanie przesyłek - rozkłada ręce Krzywicki
- Obecnie nic. Prawo nie przewiduje żadnych sankcji za nieterminowe dostarczanie przesyłek - rozkłada ręce Krzywicki
Jednym słowem klient może Poczcie naskoczyć tam gdzie może ją W DUPĘ pocałować, wężykiem Jasiu, wężykiem.
Chiński Syndrom
Dofinansować euro, żeby Europejczycy mogli nadal kupować? Wykupić prawa do eksploatacji minerałów na całym świecie? Wydać na import? Schować do skarpety – lub równie dobrze zainwestować w amerykańskie obligacje skarbowe – i pozwolić sumie rosnąć? W swojej wypowiedzi, która sprowadza się do przyznania, że zasadniczy trzon polityki ekonomicznej kraju powoduje problemy, prezes chińskiego banku centralnego Zhou Xiaochuan poinformował w tym tygodniu, że w efekcie kraj cierpi na nadmiar pieniędzy. W marcu, po wzroście o 25 procent w samym tylko zeszłym roku, chińskie rezerwy walutowe sięgnęły kwoty trzech bilionów dolarów, a zdaniem prezesa, takie tempo wzrostu napędza inflację i staje się trudne do opanowania.
Ja cierpię na brak pieniędzy więc … może jakoś da się to pogodzić.
Coda
Naukowcom udało się dokonać pierwszej udanej teleportacji. Wcześniejsze próby były obiecujące, ale nigdy jeszcze nie osiągniętego takiego przełomu jak tym razem. Za pomocą urządzenia nazywanego Teleporterem udało się przenieść z jednego miejsca w inne zestaw kwantów z zachowaniem zapisanej w nich informacji.
Kto się zgłasza na ochotnika do testów ? W nagrodę teleportują go tam gdzie nie ma Polski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz